Słońcu nie płaci się nic

Wójt Pałecznicy Marcin Gaweł i wicemarszałek województwa małopolskiego Stanisław Sorys podpisali umowę na dofinansowanie inwestycji w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Szacunkowy koszt to 2 miliony złotych, z czego 1,3 mln będzie pochodziło ze środków unijnych.

Trzy instalacje fotowoltaiczne będą wspomagać obiekty, wchodzące w skład gminnej sieci wodociągowej: ujęcie wody w Pałecznicy oraz przepompownie w Pałecznicy i Pamięcicach. Uzyskana dzięki nim energia będzie wspomagać pracę pomp. - Dodatkowe zasilanie pozwoli na obniżenie kosztów produkcji wody - przekonuje wójt Gaweł.

Pozostałe zestawy zostaną zamontowane na obiektach użyteczności publicznej, zlokalizowanych w Pałecznicy: budynku wielofunkcyjnego (remiza OSP, ośrodek zdrowia), Gminnej Biblioteki Publicznej, Domu Kultury oraz Zespołu Szkół. W tych przypadkach instalacje solarne będą zasilać zamontowane już wcześniej pompy ciepła.

- Moc solarów została tak zaplanowana, żeby była o około 20 procent wyższa od obecnego zapotrzebowania na energię. Liczymy, że dzięki temu koszty ogrzewania wszystkich tych obiektów zostaną zredukowane niemal do zera. Jedynym kosztem będzie amortyzacja - mówi wójt Gaweł.

Przypomina, że w pierwszym sezonie funkcjonowania nowej szkoły w Pałecznicy koszty jej ogrzewania olejem wyniosły około 100 tysięcy złotych. Po zamontowaniu pomp ciepła wydatki spadły do 30 tysięcy złotych. Teraz powinny być jeszcze niższe.

- Chcemy w dzień produkować nieco więcej energii i jej nadmiar trafiałby do sieci. W nocy natomiast tę energię byśmy odbierali - twierdzi.

Przetarg na wykonanie inwestycji powinien zostać ogłoszony w ciągu dwóch tygodni. Instalacje mają zostać wybudowane do końca czerwca. Gdy to się stanie, w gminie pozostaną jeszcze dwa większe obiekty komunalne, które w tej chwili są ogrzewane w tradycyjny sposób: szkoła w Ibramowicach oraz siedziba Urzędu Gminy.

W przypadku tej pierwszej gmina jest przygotowana na to, by w niedalekiej przyszłości zamontować pompy ciepła. To dałoby kolejne oszczędności.

- Wyliczyliśmy, że budowa pomp ciepła jest inwestycją, w której koszty poniesione przez gminę zwracają się w ciągu trzech lat. Gwarancję na urządzenia mamy natomiast dziesięcioletnią. To znaczy, że przez siedem lat mamy czyste oszczędności na ogrzewaniu i energii elektrycznej. W przypadku fotowoltaiki też chcemy zapewnić sobie jak najdłuższy okres gwarancji.

W przypadku urzędu sprawa jest trudniejsza, ponieważ budynek tylko w części jest własnością komunalną. Właścicielem większości jest Gminna Spółdzielnia. Nie jest jednak wykluczone, że wkrótce obiekt w całości stanie się komunalny.