Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Słonie" dostały zadyszki. Bruk-Bet Termalica przegrywa w Gliwicach

Bartosz Karcz
Andrzej Banaś / Polska Press
Zespół Bruk-Betu Termaliki dostał najwyraźniej zadyszki. Ekipa z Niecieczy długo nie przegrywała, ale jak zaczęła w poprzedniej kolejce z Wisłą, tak wczoraj w Gliwicach znów została z niczym. Tym razem przegrała z Piastem 0:2.

Trener Czesław Michniewicz zaskoczył m.in. tym, że na ławce rezerwowych posadził takich, wydawałoby się pewniaków, jak Bartłomiej Babiarz i Vlastimir Jovanović. W takiej sytuacji miejsce w wyjściowym składzie znalazło się m.in. dla Patrika Misaka, pierwszy raz od szóstej kolejki.

Po początkowym badaniu sił z obu stron, pierwsi groźnie zaatakowali gospodarze, ale w 9 min Josip Barisić nieczysto trafił w piłkę i skończyło się tylko na rzucie rożnym.

Chwilę później gola mogły strzelić „Słonie”. Po wyrzucie piłki z autu błąd popełnił Jakub Szmatuła, a głową strzelał Vladislavs Gutkovskis. Nie trafił jednak w bramkę, mimo że była ona opuszczona przez bramkarza Piasta.

W kolejnych minutach goście uzyskali wyraźną przewagę. Najlepszą okazję na uzyskanie prowadzenia miał Patrik Misak, który jednak po dośrodkowaniu z lewej strony nie trafił głową z pięciu metrów w bramkę.

Piast potrzebował dobrych kilkunastu minut, żeby odpowiedzieć. Gospodarze w końcu zaczęli jednak stwarzać sobie sytuacje pod bramką Krzysztofa Pilarza. Z dystansu strzelał Hebert. Blisko powodzenia byli Paweł Moskwik i Josip Barisić. Wynik pozostawał jednak bez zmian do doliczonego czasu pierwszej połowy. Wtedy kapitalnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Michał Masłowski, który przymierzył nad murem, a mimo rozpaczliwej interwencji Krzysztofa Pilarza, piłka wpadła do siatki.

Od początku drugiej połowy Bruk-Bet ruszył do zdecydowanych ataków. W 54 min na linii pola karnego powalczył Wojciech Kędziora, wycofał do Patrik Misaka, a ten pięknym strzałem z dystansu wyrównał stan meczu.

Goście nie cieszyli się jednak długo z remisu, bo Piast błyskawicznie odpowiedział. Tomasz Mokwa dośrodkował z prawej strony, a Josip Barisić strzałem z bliska zdobył drugiego gola dla gospodarzy.

To były najciekawsze momenty drugiej połowy, bo później więcej już było chaosu niż składnej gry. Bruk-Bet próbował odrabiać straty. Świetne okazje zmarnowali jednak Roman Gergel i Dawid Nowak. W końcówce strzał tego pierwszego obronił jeszcze Jakub Szmatuła i goście zostali z niczym.

Piast Gliwice – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2:1 (1:0)
Bramki:
1:0 Masłowski 45+1 wolny, 1:1 Misak 54, 2:1 Barisić 55.
Piast: Szmatuła – Mokwa, Sedlar, Pietrowski, Hebert, Mraz – Żivec (86 Bukata), Masłowski, Murawski, Moskwik (60 Badia) – Barisić (87 GirdvainisI).
Bruk-Bet: Pilarz – Fryc, Osyra, Putiwcew, Guilherme – Pleva, Kupczak (81 Smuczyński) – Geregel, Misak (70 Juhar), Gutkovskis (69 Nowak) – Kędziora.
Sędziował: Paweł Gil (Lublin). Żółte kartki: Sedlar, Badía, Girdvainis – Osyra, Pleva. Widzów: 4726.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: "Słonie" dostały zadyszki. Bruk-Bet Termalica przegrywa w Gliwicach - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski