Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słonimski nie przewidział…

Ryszard Niemiec
Preteksty. Był w Polsce taki czas, kiedy sport, a zwłaszcza najbardziej popularna już wtedy - piłka nożna - były przedmiotem potępień publicystów i pisarzy, a nawet krytyki wygłaszanej z wysokości uniwersyteckich katedr.

W ślad za Stanisławem Przybyszewskim, Stanisławem Witkiewiczem i Antonim Słonimskim, liderami antysportowego frontu intelektualistów, określających zawodników jako "jednostki silne, ale głupie", którzy "całą mądrość życiową skupiają w mocarnych łydach i bufiastych bicepsach", ruszyła profesura UJ.

Docent Andrzej Krzesiński w połowie lat 20. pisał, że "przecenianie sportów i wyczynów, tak bardzo dla naszych czasów znamienne, jest wynikiem skurczenia się i zubożenia osobowości ludzkiej. Materialiści nowocześni, wyzbywszy się wartości duchowych, odnaleźli odpowiedni przedmiot dla swych bałwochwalczych zapędów. Kult ciała nadaje ich materialistycznej kulturze swoisty wyraz".

Dziesiątek lat trzeba było, aby krakowska Alma Mater nie tylko wyzbyła się uprzedzeń do ruchu sportowego, ale stała się intelektualnym zapleczem, wspierającym pożądaną ewolucję w jego istocie. Istotą współczesnego agonu miała być nie tylko sprawność czysto fizyczna, ale i wysoka wydolność umysłowa, pozwalająca zawodnikowi po skończeniu kariery odnaleźć godne miejsce w społeczeństwie, być mu przydatnym poprzez samorealizację w życiu zawodowym.

Symbolicznym nawiązaniem do platońskiej koncepcji człowieka "dobrego i pięknego" okazał się Medal Kalos Kagathos, przyznawany od 1985 roku przez kapitułę pod przewodnictwem rektora UJ (wtedy prof. Józef Gierowski). Medalem honorowani są byli wybitni polscy sportowcy, którzy za metą wyczynowej fazy życiowej drogi osiągnęli niemniejsze rezultaty w pracy zawodowej: naukowej, artystycznej, politycznej. Wśród ponad stu laureatów KK widnieją nazwiska takich ludzi sportu jak reżyser, minister Izabela Cywińska, architekt Wojciech Zabłocki, premier Leszek Balcerowicz, śp. senator, prof. Roman Ciesielski…

Pojawiające się zalążki agresji, objawiające się na trybunach widowisk piłkarskich, a zdia-gnozowane przez JM rektora prof. Andrzeja Pelczara, jako apokaliptyczne, przyszłościowe zagrożenie, skłoniły w 1993 r. Senat UJ do podjęcia roli patrona tradycyjnych derbów Krakowa pomiędzy Wisłą i Cracovią. Niestety, ten objaw moralnej troski Wszechnicy Jagiellońskiej, z powodu bierności obu klubów, nie znalazł kontynuacji.

Powyższa historyczna introdukcja służy zorientowaniu Czytelników, których zaskoczyć może informacja o tym, że rektor UJ - prof. Wojciech Nowak spotka się dziś z ligową drużyną piłkarek - uwaga! - nożnych, odnoszących w ostatnim okresie wiele sukcesów na ogólnopolskiej arenie.

Już sam fakt przyjęcia pod opiekuńcze skrzydła uniwersytetu grona entuzjastek futbolu budzi uzasadnione nadzieje na ożywienie zapominanych często wartości moralnych, przydaje im blasku i staje się elementem poprawy wizerunku tej dyscypliny, ciągle wstrząsanej tektoniką zjawisk patologicznych. Bo kobiety w piłce to nie tylko estetyka, to przede wszystkim etyka!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski