Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słowak w Małopolsce: Martin Vaculik. Człowiek o dwóch twarzach

Piotr Pietras
Martin Vaculik polubił Tarnów
Martin Vaculik polubił Tarnów fot. PIOTR PIETRAS
Sylwetka. 25-letni żużlowiec Unii Tarnów Martin Vaculik pochodzi z blisko 10-tysięcznej Żarnovicy, miasta położonego w środkowej Słowacji. Żużel to jego wielka życiowa pasja.

_– Ta dyscyplina fascynowała mnie od małego. Często chodziłem na stadion w Żarnovicy i oglądałem, jak jeżdżą starsi koledzy. Lubiłem też popatrzeć na zawody żużlowe w telewizji. Sam treningi na torze rozpocząłem w wieku dziewięciu lat _– wspomina Martin Vaculik.

Pierwszy motocykl kupił mu tato, Zdeno Vaculik. W latach 80. poprzedniego stulecia także startował na torze, w zespole Preglejka Żarnovica, którego był zresztą czołową postacią.

Sam zaproponowałem tacie, by kupił mi motocykl. Była to moja inicjatywa, nikt mnie do tego nie zmuszał, ani nie proponował mi, bym zaczął jeździć na żużlu – mówi Vaculik. – Tato, widząc, jak bardzo ciągnie mnie do żużla, nie miał nic przeciwko temu i nie robił mi żadnych przeszkód. Powiem więcej, gdy już byłem zawodnikiem, bardzo pomagał mi podczas startów. Do niedawna jeszcze jeździł na zawody i był ze mną w parku maszyn w trakcie meczów.

Mama Martina, Bożena, mocno kibicuje synowi i interesuje się jego osiągnięciami. Nie chce jednak oglądać syna podczas jazdy na torze.

Mama nie chodzi na mecze, nie ogląda też zawodów w telewizji, gdyż bardzo boi się o mnie. Często powtarzam jej, że nie ma powodów do strachu, ponieważ zawsze staram się jeździć bardzo bezpiecznie. Ale przecież wiadomo, że mamy zawsze martwią się o swoich synów – przyznaje słowacki żużlowiec.

Vaculik jazdę rozpoczynał na torze w rodzinnej Żarnovicy, później trenował również na kilku czeskich obiektach, m.in. w Pardubicach i Brezolupach.

Na treningi do Polski po raz pierwszy przyjechał w 2004 roku. – Tato doskonale znał się z ówczesnym trenerem Unii Tarnów Marianem Wardzałą. W latach 80. często rywalizowali na torze przy okazji towarzyskich meczów drużyn z Żarnovicy i Tarnowa. Znał też prezesa klubu, nieżyjącego już Szczepana Bukowskiego. Dostałem wtedy zgodę na treningi na tarnowskim torze i w ten sposób rozpoczął się polski rozdział w __mojej karierze – wspomina Martin.

Starty w polskiej lidze rozpoczął w 2006 roku w I-ligowej drużynie KSŻ-u Krosno.

Rok później, po degradacji drużyny krośnieńskiej, startowaliśmy już w drugiej lidze. Od 2008 roku nieprzerwanie występuję natomiast w polskiej ekstralidze. Byłem w drużynach: Marmy Polskich Folii Rzeszów, Lotosu Wybrzeża Gdańsk, a od sześciu sezonów jestem w Unii Tarnów – podkreśla żużlowiec.

Vaculik w sezonie 2012, startując w zastępstwie kontuzjowanego Jarosława Hampela, zadebiutował w cyklu Grand Prix. Co ciekawe, wówczas na torze w Gorzowie Wlkp. wygrał zawody! Rok później był stałym uczestnikiem cyklu Indywidualnych Mistrzostw Świata, nie odnosił jednak aż takich sukcesów jak wcześniej. W 2013 roku został natomiast indywidualnym mistrzem Europy. W Polsce największe sukcesy osiągał z zespołem Unii Tarnów, z którym zdobył złoty i dwa brązowe medale Drużynowych Mistrzostw Polski.

Jeśli chodzi o sport, to Słowak bardzo lubi także boks oraz biegi. – Mam wielu znajomych sportowców, z którymi wspólnie trenuję te dyscypliny, gdy sezon żużlowy zamiera. Treningi te traktuję jako przygotowania do kolejnych rozgrywek. Próbowałem też hokeja na lodzie, ale to bardzo ciężka dyscyplina i ograniczam się jedynie do oglądania meczów i kibicowania reprezentacji Słowacji, która walczy w mistrzostwach świata elity. Mam także kilku znajomych hokeistów, którzy grali, lub nadal grają, w lidze NHL. Poza tym, bardzo lubię spędzać czas z rodzicami oraz swoimi siostrami. Syn jednej z nich, David, ma 13 lat i także jeździ na __żużlu – mówi dumny Słowak.

Jak sam podkreśla, w życiu zawodowym i prywatnym daje się poznać z zupełnie różnych stron. – Można powiedzieć, że występuję w dwóch rolach. Na torze jestem niezwykle zawzięty, natomiast w domu jestem bardzo spokojną osobą przyznaje zawodnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski