Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Słowik" szefem gali MMA-VIP. Marek Biernacki: były gangster nie może być wzorcem dla młodych ludzi

Artur Kiełbasiński
Artur Kiełbasiński
Na konferencji zapowiadającej galę MMA-VIP 4 Marcin Najman zapowiedział, że nowym wspólnikiem organizacji oraz szefem federacji został Andrzej Zieliński „Słowik” (na zdjęciu). To były szef mafii pruszkowskiej, skazywany wielokrotnie m. in. za kierowanie grupą przestępczą czy handel narkotykami. Z aresztu na Białołęce wyszedł, za poręczeniem majątkowym, 15 grudnia 2021 roku. Niektóre procesy w sprawie „Słowika” wciąż trwają.
Na konferencji zapowiadającej galę MMA-VIP 4 Marcin Najman zapowiedział, że nowym wspólnikiem organizacji oraz szefem federacji został Andrzej Zieliński „Słowik” (na zdjęciu). To były szef mafii pruszkowskiej, skazywany wielokrotnie m. in. za kierowanie grupą przestępczą czy handel narkotykami. Z aresztu na Białołęce wyszedł, za poręczeniem majątkowym, 15 grudnia 2021 roku. Niektóre procesy w sprawie „Słowika” wciąż trwają. screen z Youtube / MMA-VIP Official
Jak ci policjanci, którzy ryzykowali życiem, mogą się teraz czuć, gdy były gangster ma się stać ikoną imprez sportowych. Straszna sytuacja - mówi Marek Biernacki, były minister spraw wewnętrznych, twórca Centralnego Biura Śledczego Policji. Obecnie poseł Koalicji Polskiej - PSL.
Marek Biernacki, , były minister spraw wewnętrznych, twórca Centralnego Biura Śledczego Policji. Obecnie poseł Koalicji Polskiej - PSL
Marek Biernacki, , były minister spraw wewnętrznych, twórca Centralnego Biura Śledczego Policji. Obecnie poseł Koalicji Polskiej - PSL Adam Jankowski

Jak się Pan czuje słysząc w mediach, że były gangster, prawomocnie skazany, zabiera się za organizowanie walk, czyli jakiejś formy sportu czy rozrywki? I bez żenady jest przedstawiany publicznie jako organizator tego przedsięwzięcia.

To jest sytuacja skandaliczna. Wygląda na to, że nasza rzeczywistość zmierza w bardzo złym kierunku, pod hasłem "wszystko jest na sprzedaż". Sytuacja ze "Słowikiem", jednym z szefów gangu Pruszkowskiego, to efekt pogoni za pieniądzem. Za życiem w świecie najgorzej rozumianego blichtru, w świecie złej celebry. Ta sytuacja w ogóle nie powinna mieć miejsca.

Ocena "Słowika" jest jednoznaczna? Nie ma przestrzeni na szukanie szarości?

Przypomnijmy. "Słowik" był jednym z szefów tzw. mafii pruszkowskiej, która prowadziła krwawą działalność przestępczą. Gdy zostawałem ministrem, ponad 2 dekady temu, w Warszawie codziennie dochodziło do wybuchów bombowych, wymuszano haracze na właścicielach restauracji. Zwykły Polak, zwykły obywatel mógł się czuć zagrożony. To były czasy, gdy porywano ludzi, na ulicach kradziono samochody wyrzucając z nich kierowców. Dochodziło do pobić, zabójstw, brutalnych przestępstw wymierzonych w ludzi, którzy mieli pecha i zainteresowali się nimi gangsterzy. Między innymi właśnie "Słowik" za to odpowiadał.

To była rzeczywistość lat 90. Gigantyczna przestępczość niszcząca życie społeczne. Walka z mafią była trudna?

Ta przestępczość była mocna, dobrze zorganizowana. To był ostatni moment, w którym państwo mogło zareagować, bo już zaczęła się tworzyć jedna wielka organizacja mafijna, która chciała rządzić Polską. Operacja Enigma miała na celu rozbicie tego świata przestępczego. Proszę zwrócić uwagę, że dziś nie mamy terroru kryminalnego, gangsterzy nie podkładają bomb. Przypomnę - w Warszawie w latach 90. była to straszna norma.

Żeby przypomnieć sobie tamte czasy, polecam film "Dług", bo to jest film szokujący, który pokazuje, że przestępczość była wymierzona w zwykłego obywatela. Ludzie, którzy chcieli robić normalny biznes, a nie chcieli płacić haraczy, nie mogli uzyskać pomocy. Państwo było słabe, ale się na szczęście zorganizowało. Powstało Centralne Biuro Śledcze, powstały przepisy prawne, które pozwoliły stworzyć instytucję świadka koronnego, była decyzja polityczna i wola polityczna i świat przestępczy został rozbity.

My o tym zapominamy, ale w tamtych czasach policja realnie walczyła z gangsterami, policjanci musieli uczestniczyć w strzelaninach z bandytami. Funkcjonariusze ryzykowali życiem w obronie obywateli i państwa. I jak ci policjanci, którzy ryzykowali życiem, mogą się teraz czuć, gdy były gangster ma się stać ikoną imprez sportowych. Straszna sytuacja.

Dlaczego zapomnieliśmy o tym wszystkim i pozwalamy byłemu gangsterowi na publiczną działalność w szeroko rozumianym show-biznesie?

Wypadło nam to z pamięci. Za to wspominamy te czasy niemalże z nostalgią, ale zupełnie bezrefleksyjnie. To jest bardzo poważny błąd. Błędem jest też część bezrefleksyjnego przekazu medialnego. Moim zdaniem media i opinia publiczna powinny tutaj jednoznacznie zareagować.

Dziś mało się mówi o tych bohaterach, którzy walczyli z mafią w ramach operacji "Enigma", którą miałem przyjemność rozpocząć. To była walka z bandziorstwem, a o ludziach ją prowadzących się zapomina, a czasami wręcz pozbawia ich emerytur. Za to druga strona, ta zła, staje się niemal medialnym bożyszczem. Bo ma napędzić koniunkturę.

Ale moda na gangsterkę? To brzmi przerażająco…

Celebryci i działacze pseudosportowi w pogoni za pieniądzem szukają czegoś "nowego". Chcą zainteresować opinię publiczną swoimi pomysłami za wszelką cenę. Chcą wywołać emocje. Bo świat żyje właśnie emocjami. Nieważne jest, jakie to emocje.
To zresztą nie jest zjawisko nowe. Nieraz słyszałem, jak mówiono o gangsterach "chłopcy z miasta". W latach 90. przed rozbiciem Pruszkowa, bardzo wielu celebrytów lubiło się fotografować z "chłopcami z miasta", popisywać się znajomościami z bandytami. Trzeba ciągle przypominać, że są granice, których nie wolno przekraczać.

Czy oczekuje Pan, że tutaj pojawią się jakieś regulacje prawne, jakieś formalne zakazy czy lepiej, aby doszło do ostracyzmu społecznego, czyli takiego zdrowego odruchu na zasadzie nie oglądamy, nie kupujemy biletów...

To, jak zareagujemy, będzie świadczyło o tym, na ile nasze społeczeństwo jest zdrowe. Liczę na to, że wszystkie środowiska to odrzucą. Natomiast co do samych regulacji - to trudno takie wprowadzać. Liczę tu raczej na refleksję środowiska. Jak wspomniałem, są związki sportowe, z tej strony powinna nastąpić reakcja. To nie państwo ma odgórnie tworzyć tego typu zakazy, tylko właśnie związki sportowe, bo one powinny dbać o swoją opinię czy opinię całej dyscypliny. Ale najważniejsze jest to, żeby obywatele odrzucali takie pomysły i działania. Nie może być tak, aby ktoś przez wiele lat ścigany, skazany prawomocnie stawał się dla młodych Polaków jakimkolwiek wzorcem. To może doprowadzić nas do głębokiego kryzysu społecznego.

Nikodem Skotarczak. Zdjęcie ze zbiorów rodzinnych

To jeden z najbardziej wpływowych mafiosów Trójmiasta. Kim b...

Promocja Dziennika Bałtyckiego
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Słowik" szefem gali MMA-VIP. Marek Biernacki: były gangster nie może być wzorcem dla młodych ludzi - Dziennik Bałtycki

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski