Słowo na niedzielę. Twórzmy atmosferę jednoznaczności i prawdy

Wyznaniowiec, tak nazywano kierownika Urzędu, wezwał księdza i zaczął mu czynić zarzuty, że głosi antypaństwowe kazania. Ksiądz wyjaśniał, że tylko głosi Ewangelię. „Wy każde słowo Ewangelii potraficie obrócić przeciw nam!” - odparował urzędnik. No tak, jeśli polityka Państwa jest antyreligijna, a przecież taka była za rządów komunistycznych w dziedzinie społecznej, edukacyjnej i wyznaniowej, to wszystko, co związane z religią było polityką i działaniem antypaństwowym.

Dzisiaj Państwo nie jest całkowicie religijne, o czym świadczą choćby restrykcje w stosunku do Kościoła w czasie pandemii. Jednocześnie nikt rozumny nie powie, że działanie antyaborcyjne jest działaniem antypaństwowym; że ochrona rodziny w jej naturalnym kształcie – ojciec, matka , dziecko, to działalność polityczna..

Warto sobie te pojęcia uporządkować i gdy zabieramy głos w rozmowach, czy na jakimkolwiek forum publicznym, nie dajmy się słownie i rzeczowo zmanipulować i sami mówmy jasno i zdecydowanie. Trudno uwierzyć, by się udało wszystko uporządkować w dzisiejszej gmatwaninie słów i pojęć, ale przynajmniej w naszym otoczeniu twórzmy atmosferę jednoznaczności i prawdy. A może do tego – kroplę miłości?