Słynna fabryka Artigraph znika z krajobrazu Prądnika Białego [ZDJĘCIA]

W 2012 roku samorządowcy złożyli wniosek o wpisanie fabryki do rejestru zabytków. Konserwator uznał, że należy zachować tylko fasadę budynku od strony ul. Prądnickiej i jego fragment od strony ul. Lekarskiej.

Rozbiórka pozostałej część fabryki właśnie się rozpoczyna, jest więc za późno na jakiekolwiek działania. - Dobrze, że chociaż elewację udało się uratować - przyznaje Mariusz Bembenek z zarządu dzielnicy IV Prądnik Biały. - Kolejny piętrowy budynek przy Prądnickiej to nieporozumienie. Już teraz są tam duże korki.

Deweloper Krzysztof Tętnowski deklaruje oddanie za darmo części działki, aby poszerzyć ul. Lekarską. - Dzięki temu będzie bardziej przejezdna. Chcielibyśmy, żeby jednokierunkowa obecnie ulica ponownie stała się dwukierunkową - mówi Tętnowski.

Reprezentowana przez niego Spółka Karlssonpo, po wyburzeniu magazynów, planuje postawić pięciokondygnacyjny obiekt z mieszkaniami i częścią usługową. Wcześniej budynek miał mieć dziewięć kondygnacji, ale deweloper zmienił plany.

Budynek, znany jako "Artigraph", powstał w latach 1928-29, z przeznaczeniem na Fabrykę Wyrobów Blaszanych i Zakładów Graficznych. Historyk sztuki Barbara Zbroja na łamach "Dziennika Polskiego" oceniła, że charakteryzował się on ciekawymi walorami architektonicznymi, w tym starannie wykonaną ceglaną elewacją. Był to jeden z nielicznych tak dobrze zachowanych obiektów poprzemysłowych nie tylko w dzielnicy IV, ale także w całym Krakowie.

Zaprojektował go Władysław Kleinberger - wybitny krakowski architekt przełomu XIX i XX wieku. W fabryce wytwarzano m.in. puszki, pudełka, zakrętki i szyldy reklamowe. W czasie okupacji zakład działał pod nazwą "Ostblech". W 1948 r. fabrykę znacjonalizowano. Ostatnim jej właścicielem był Opakomet SA, który w 2011 r. wystawił nieruchomość na sprzedaż.