Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smak mistrzostwa

Justyna Krupa
- W życiu bym się nie spodziewała, że Euroligę wygra USK Praga - mówi zawodniczka krakowskiego zespołu.
- W życiu bym się nie spodziewała, że Euroligę wygra USK Praga - mówi zawodniczka krakowskiego zespołu. Anna Kaczmarz
Rozmowa z AGNIESZKĄ SZOTT-HEJMEJ, skrzydłową koszykarek Wisły Can-Pack Kraków.

- Półfinałowe starcie w Polkowi-cach było dla Pani powrotem do ekstraklasowego grania po pół roku przerwy. Trudno było się odnaleźć na parkiecie?
- To był duży stres. Było ciężko, bo czułam się, jakbym była nowa w drużynie. Starałam się ogarnąć nową dla mnie taktykę tak naprawdę w jeden tydzień. Ale dziewczyny bardzo mi pomagały. Dla mnie nawet te 13 minut na parkiecie to było dużo. Trener mnie potrzebował również dlatego, że Justyna Żurowska dość szybko złapała 3 faule. Cieszę się z każdej rozegranej minuty. Ważne było też to, jak kolano zachowa się już po meczu. I wydaje się, że wszystko jest w porządku. Wiadomo, że forma marzeń to jeszcze nie jest. Nogi są jeszcze słabe. Ale cieszę się, że nie napsułam zbytnio gry dziewczynom.

- W finale zagracie z Artego Bydgoszcz, a nie z Energą Toruń. Justyna Żurowska oceniła, że Artego będzie dla was mniej niewygodnym rywalem.
- Na pewno Artego nie jest tak nieobliczalną drużyną, jak Energa. To bardziej poukładany zespół. Mam trochę inną perspektywę, bo Bydgoszcz to mój drugi dom i cieszę się, że spotkam przy okazji finałów moich znajomych. Ale z drugiej strony, wygrana w trzech meczach nad Energą mogła dodać Artego skrzydeł. Teraz może być znacznie trudniej je pokonać. Tym bardziej, że presja w tych finałach będzie ciążyć na nas, nie na nich. Jeśli jednak choć trochę pomogę koleżankom w zdobyciu tego mistrzostwa Polski, to dla mnie będzie ono smakowało, jak mistrzostwo świata.

- Część drużyny Wisły wybrała się prosto z Polkowic do Pragi oglądać finał Euroligi Kobiet. Fakt, że gospodynie - USK Praga - pokonały wielkiego faworyta UMMC Jekaterynburg to dla wszystkich nie lada sensacja.
- Ja akurat wróciłam do domu, bo chciałam spędzić trochę czasu z córką. Przez tę moją kontuzję przyzwyczaiła się do mojej obecności w domu i było jej smutno, gdy wyjeżdżałam. Ale jestem pod wrażeniem zwycięstwa USK Praga, w życiu bym się nie spodziewała, że czeski zespół wygra te rozgrywki. W końcu UMMC to drużyna pełna światowej klasy zawodniczek, a prażanki grały bez Evy Viteckovej, bo ta zaszła w ciążę.

- Trudno uwierzyć, że budowany za bajeczne pieniądze gwiazdo-zbiór z Jekaterynburga znów nie wygrał Euroligi. Ewelina Kobryn, jedyna Polka w zespole, przeżyła ogromne rozczarowanie.
- Rozmawiałam z Ewką jakiś czas temu i zapewniała, że w tym sezonie w ekipie UMMC była naprawdę super atmosfera. Może decydujące okazało się to, że zabrakło w Final Four kontuzjowanej Diany Taurasi. To w końcu najlepsza koszykarka świata, była liderką tej drużyny. Szkoda Ewki, bo tylko mistrzostwa Euroligi do kolekcji klubowych trofeów jej brakowało.

- Może przykład USK Praga powinien być inspiracją dla Wisły Can-Pack przy budowaniu zespołu na następny sezon? Czeski klub postawił na zgranie, doświadczenie i kolektyw.
- Wydaje mi się, że Wisła próbuje iść podobną drogą. W końcu po poprzednim sezonie też pozostawiono trzon drużyny.

Rozmawiała Justyna Krupa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski