„Śmieciówki” dla ochrony

Ochroniarze kopalń grupy Tauron Wydobycie: Janina w Libiążu i Sobieski w Jaworznie wyszli na ulice, aby wykrzyczeć swe żale dotyczące zatrudnienia.

Mają dość niskich pensji. Sytuacja – jak twierdzą – jeszcze się pogorszy, gdy z końcem grudnia przejmie ich nowa agencja Dozorbud Security Partner z Legnicy. Proponuje ona wszystkim pracownikom umowy-zlecenia, które nie gwarantują składek emerytalnych i zdrowotnych.

Grożą, że porzucą pracę

Protestujący zapowiadają, że jeśli nic się nie poprawi, to rzucą pracę. – Ochroniarze codziennie narażają życie za marne grosze. Wzamian traktowani są jak niewolnicy – grzmi Dariusz Piechowicz, szef związków zawodowych Solidarność w ZG Sobieski w Jaworznie.

Jak dodaje, nowa firma oferuje pracownikom ochrony 9,5 zł za godzinę, ale w rzeczywistości może to być tylko około 4,5 zł na rękę.

– Bo umowa zawiera mnóstwo obostrzeń. Agencja zastrzega sobie kary pieniężne dosłownie za wszystko: za niewypastowane buty, za krzywy pasek czy plamę na koszuli. Za to odejmuje z pensji w innych obiektach, które chronią ich ludzie – mówi Piechowicz.

O swoje prawa walczy m.in. Jolanta Dobrowolska, pracująca w ochronie ZG Sobieski od sześciu lat. Jest współorganizatorką pikiety. – Uczciwie pracujemy i chcemy być godnie traktowani. Mamy niebezpieczną pracę. To są obiekty obowiązkowej ochrony, więc musimy mieć wszystkie uprawnienia, m.in. książeczkę na broń, zdać egzaminy i przejść szereg badań specjalistycznych, które kosztują ponad 400 zł. Jeśli zostaniemy zatrudnieni na umowy-zlecenia, sami będziemy za nie płacić – argumentuje.

Bez środków do życia

Dodaje, że umowy śmieciowe oznaczają utratę prawa do urlopu i zwolnienia lekarskiego. – W czasie pracy jesteśmy narażeni na kontuzje. Jeśli złamanie czy uraz uniemożliwi nam pracę, zostaniemy bez środków do życia – podkreśla.

Legnicka firma wygrała przetarg na usługi ochroniarskie ogłoszony przez Grupę Tauron Polska Energia. Pracownicy ochrony mają żal do zarządu spółki, że podczas przetargu wybrał firmę, która zatrudnia pracowników na śmieciówkach.

Dlatego postanowili zaprotestować. Na transparentach napisali „Umowy śmieciowe, pensje głodowe”, „Śmieciowe umowy, śmieciowe emerytury, śmieciowe życie” oraz „Święto wasze, rozpacz nasza”.

Zofia Mrożek, kierowniczka wydziału informacji i public relations w Tauron Wytwarzanie infromuje, że ochrona kopalni od lat powierzana jest podmiotom zewnętrznym. – Nowy przetarg na te usługi został przeprowadzony w trybie prawa zamówień publicznych i zgodnie z jego wymogami. Zamawiający nie ma wpływu na formę zatrudnienia pracowników podmiotów zewnętrznych – ucina Mrożek.

Formy zatrudnienia

Tymczasem Justyna Hawrot, dyrektor biura zarządu i polityki personalnej w Dozorbud z siedzibą w Legnicy zaznacza, że do realizacji kontraktu z grupą Tauron dotyczącego ochrony ZG Janina i Sobieski zamierza przyjąć ok. 80 osób. Nie tylko te, które do tej pory pra-cowaly w ochronie kopalni.

– Oferta skierowana jest do wszystkich, którzy będą zainteresowani zatrudnieniem – zaznacza Hawrot. Zainteresowanym będą proponowane różne formy zatrudnienia i stawki uzależnione od wykonywanych obowiązków i stanowiska.

– Proponowane stawki na umowę-zlecenie są wyższe niż te, które dotychczas osoby realizujące ten kontrakt otrzymywały od swojego pracodawcy – podkreśla.

Na pytanie, jakie obostrzenia przewidują umowy, odpowiada: – Nie odbiegają od standardowych zapisów przy zawieraniu umowy o pracę czy umowie-zleceniu.

Pracownicy mówią, że to nie koniec ich protestów. Zapowiadają kolejne akcje przeciw – jak przekonują – prawie niewolniczemu zatrudnianiu. – Jak będzie trzeba, pojedziemy protestować do Katowic, pod siedzibę Tauronu. Chcą mieć profesjonalną ochronę za grosze? – mówią oburzeni.