Mężczyzna mieszkał w zaadaptowanym pomieszczeniu znajdującym się w nowo budowanym domu. Według wstępnych ustaleń, lokator zaczadził się tlenkiem węgla po tym, jak rozpalił ogień w prowizorycznym piecyku, zwanym kozą, i poszedł spać. Już się nie obudził. Biegły sądowy orzekł, że o nieszczęściu przesądziła wadliwa konstrukcja przewodu kominowego. Zmarły mężczyzna mieszkał sam.
Zawodny piecyk
W niedzielne południe w jednym z domów w Siedlcu k. Radłowa znaleziono zwłoki 23-letniego mężczyzny. Zwłoki odnalazł jego brat, który wybrał się w odwiedziny. (ziob)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!