Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmigłowiec musiał lecieć z rannym do Krakowa. A liczyły się minuty...

Tomasz Mateusiak
Zawsze, gdy na Podhalu ktoś dozna urazu głowy, śmigłowcem LPR przewożony jest do Krakowa
Zawsze, gdy na Podhalu ktoś dozna urazu głowy, śmigłowcem LPR przewożony jest do Krakowa Fot. Łukasz Bobek
Podhale. Środowisko medyczne zwarło szyki, by wywrzeć presję na NFZ i zdobyć pieniądze, które trafią do Nowego Targu, gdzie od lat walczą o utworzenie oddziału neurochirurgii.

W środę rano w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie Pro-kocimiu zmarł 15-letni mieszkaniec Zubrzycy Dolnej, który kilka godzin wcześniej miał groźny wypadek na motorowerze. Chłopak musiał trafić do Krakowa, bo na Podhalu brak oddziału neurochirurgii. Jednak do końca nie można mieć pewności, czy udałoby się go uratować, gdyby szybciej znalazł się na stole operacyjnym.

Tragiczne zderzenie

- Do tragicznego wypadku w Zubrzycy Dolnej doszło we wtorek około godziny 20 - mówi Roman Wolski, rzecznik prasowy nowotarskiej policji. Dwóch jadących na motorowerze nastolatków, w wieku 15 i 13 lat, uderzyło w wyjeżdżający z prywatnej posesji ciągnik rolniczy. Stan starszego z chłopców, który kierował motorowerem, był bardzo ciężki. Zdecydowano się wezwać do niego Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Drugi z nastolatków jest w dużo lepszym stanie. Trafił jednak na obserwację do szpitala w Nowym Targu.

Starszy z chłopców nie przeżył wypadku. - Po dotarciu do naszego szpitala został poddany poważnej operacji - mówi Natalia Adamska-Golińska, rzecznik Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie Prokocimiu. - Jego obrażenia były jednak na tyle poważne, że lekarzom nie udało się go, niestety, uratować. Chłopak zmarł w środę rano.

Czy 15-latek mógł żyć?

Nieoficjalnie wiadomo, że zmarły miał obrażenia głowy. - Dlatego nie mógł trafić do nas - mówi Marek Wierzba, dyrektor szpitala w Nowym Targu. - U nas nie ma bowiem oddziału neurochirurgii. To właśnie lekarze o tej specjalności zajmują się takimi przypadkami.

Jak mówi dyrektor, nie ma jednak pewności, że gdyby taki oddział w stolicy Podhala istniał, lekarzom udałoby się uratować chłopca. Ale na pewno przywieziony do Nowego Targu pacjent szybciej trafiłby na stół operacyjny.

- A w takich przypadkach czas jest najistotniejszy. Dlatego od lat całe Podhale walczy o ty, by oddział neurochirurgii do nas wrócił - mówi Wierzba. - Niestety, na razie nasze starania o to torpeduje krakowski oddział NFZ, mówiąc, że nie ma na to pieniędzy.

NFZ nie ma pieniędzy

Neurochirurgia działała już w stolicy Podhala w latach 2008-2010. Sześć lat temu NFZ ogłosił jednak nowy konkurs na prowadzenie tych oddziałów w Małopolsce. Wygrały go wówczas trzy placówki - dwie w Krakowie i jedna w Tarnowie.

- Od tego czasu zabiegamy, by tę decyzję zmienić - mówi Regina Tokarz, dyrektor szpitala w Zakopanem. - Ja, a także dyrektorzy szpitali w Suchej Beskidzkiej, Limanowej czy nawet Nowym Sączu wspieramy dyr. Wierzbę w staraniach o neurochirurgię. Ona w naszym regionie jest potrzebna bardziej niż gdzie indziej.

Jak wyjaśnia Tokarz, w pow. nowotarskim, suskim i tatrzańskim żyje pół miliona ludzi, których w przypadku urazu głowy o wiele szybciej można przewieźć do Nowego Targu niż do Krakowa. Dodatkowo w Tatrach, Pieninach i pod Babią Górą co roku dochodzi do wypadków, w których także turyści nabawiają się urazów głowy. Ich też można by ratować w Nowym Targu.

Lobbyści z Wiejskiej

W czerwcu przyszłego roku kończą się obecne kontrakty, jakie NFZ podpisał na prowadzenie oddziałów w województwie. Oznacza to, że mniej więcej za pół roku ogłoszone zostaną nowe konkursy. Wówczas warto by było, gdyby starania górali znalazły też poparcie... polityczne.

Z tym nie powinno być jednak problemu. W środę wszyscy parlamentarzyści z Podhala - posłowie Anna Paluch i Edward Siarka oraz senator Jan Hamerski - zdeklarowali, że będą lobbować za przywróceniem oddziału neurochirurgii w Nowym Targu. - Ten region musi mieć taki oddział - uważa Anna Paluch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski