„Smoleńsk” jednak trafi do polskich kin

Prace nad filmem rozpoczęły się w 2013 roku. Odbyło się jednak tylko pięć dni zdjęć. Fundusze na ich realizację uzyskano ze społecznej zbiórki.

Budżet filmu to 9,5 miliona złotych (twórcom brakuje jeszcze 2 mln zł). To ma wystarczyć na 40 dni zdjęciowych w Polsce i USA. Polski Instytut Filmowy odrzucił wniosek o dofinansowanie, uznając obraz za „fabularyzowaną publicystykę smoleńską”.

Scenariusz napisało aż czterech autorów: Tomasz Łysiak, Marcin Wolski, Maciej Pawlicki i sam Krauze. Główną bohaterką jest młoda dziennikarka, która prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy i w jego efekcie przechodzi wewnętrzną przemianę. Krauze otwarcie przyznaje, że ten motyw zapożyczył ze słynnych filmów Andrzeja Wajdy – „Człowiek z marmuru” i „Człowiek z żelaza”.

_– To będzie film, mówiąc po szekspirowsku, o wielkiej tragedii, która nam się wydarzyła. Ma przypomnieć widzom to, co już znika z naszej pamięci. Tego wymaga honor i godność Polaków _– powiedział Antoni Krauze serwisowi sfp.org.pl.

Prezydenta Lecha Kaczyńskiego zagra Lech Łotocki, Marię Kaczyńską – Ewa Dałkowska. Na ekranie pojawi się także Jerzy Zelnik i Redbad Klijnstra. Główną rolę dziennikarki Krauze powierzył krakowskiej aktorce Marcie Honzatko.

Muzykę do filmu napisał znany kompozytor Michał Lorenz, a autorem zdjęć jest Michał Pakulski.