MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Smuda pełen nadziei po spotkaniu z Cupiałem

Piotr Tymczak
Trener Franciszek Smuda już teraz zastanawia się, jak drużyna będzie wyglądać w przyszłym sezonie
Trener Franciszek Smuda już teraz zastanawia się, jak drużyna będzie wyglądać w przyszłym sezonie Anna Kaczmarz
Piłka nożna. Jutro (godz. 20.30) Wisła Kraków zagra na swoim stadionie z Pogonią Szczecin. "Biała Gwiazda" przystąpi do meczu mocniejsza, bo wraca trzech podstawowych zawodników.

- Musimy walczyć o każdy punkt, jak najlepsze miejsce w tabeli, bo to się wiąże z wpływami dla klubu. Im wyższa pozycja, tym Ekstraklasa więcej płaci - podkreśla trener Franciszek Smuda.

A w Wiśle teraz liczy się każdy grosz. Ostatnio pojawiły się niepokojące informacje o bardzo trudnej sytuacji finansowej, wiążącej się z kłopotami w Tele-Fonice. Właścicielem obu spółek jest Bogusław Cupiał. Trener Smuda spotkał się z nim w środę. Rozmawiali cztery godziny. Po tym spotkaniu szkoleniowcowi wiślaków znacznie poprawił się humor.

- Cieszę się, że Bogusław Cupiał ma nadal duży zapał do piłki nożnej. Kryzys w Tele-Fonice powoli mija i znów będzie tu dobrze. Z przyjemnością wspomnę później chwile, jak było źle, ale nikt się nie poddał, tylko każdy walczył dla klubu - mówi trener Smuda.

Nie chce on słyszeć o czarnym scenariuszu, czyli braku środków na ekstraklasę i degradację. - Widziałem zaangażowanie prezesa Cupiała. Choć "na mieście" różnie się mówi, to czwartej ligi na pewno tu nie będzie. Wisła to nie jest znaczek kupiony na bazarze. To poważny znak - podkreśla trener Smuda.

Przyznaje też, że z właścicielem klubu rozmawiał o budowie drużyny na przyszły sezon. - Nowych zawodników mamy wybranych. Teraz jest kwestia zorganizowania pieniędzy na nich i dogadania się z ich klubami - wyjaśnia "Franz".

Jego nastrój jest lepszy także ze względu na poprawiającą się sytuację kadrową. Na mecz z Pogonią do składu wracają Gordan Bunoza i Dariusz Dudka (pauzowali za kartki), którzy wzmocnią defensywę. Uraz wyleczył pomocnik Michał Chrapek i jest gotowy do gry. Do pełnej dyspozycji nie wrócił Łukasz Garguła. Po kontuzji nadal wyłączony jest Arkadiusz Głowacki.

Obaj powinni od poniedziałku normalnie trenować. Z zespołem ćwiczy Marko Jovanović, ale ciągle przechodzi badania lekarskie, aby nie było wątpliwości, że może występować po kłopotach kardiologicznych, jakie miał zimą.

- Na kolejny mecz, z Legią, powinniśmy być niemal w komplecie - prognozuje Smuda. Zapewnia, że duch walki w jego zespole nie gaśnie mimo fatalnej serii ośmiu meczów bez wygranej w lidze, w tym pięciu porażek z rzędu.

Pogoń jest trudnym rywalem na przełamanie. W tym roku "Portowcy" spisują się bardzo dobrze, nie przegrali żadnego meczu. W ich ataku bryluje prowadzący w klasyfikacji strzelców Marcin Robak. Ostatnią porażkę Pogoń zanotowała w grudniu, przegrywając 1:2 z Wisłą w Krakowie. Trener Smuda przypomina, że wtedy miał jednak szerszą kadrę.

Do zespołu ze Szczecina zimą z Wisły przeszedł Patryk Małecki. W tym roku w barwach Pogoni "Mały" wystąpił w ośmiu meczach, nie zdobył ani jednej bramki, a w ostatnim spotkaniu został zmieniony w przerwie. - Mówił, że teraz będzie umierał za Pogoń. Życzę mu, aby rozegrał świetny mecz przed kibicami, którzy go uwielbiali - powiedział trener Smuda.

Grupa mistrzowska
Program 32. kolejki: sobota: Lechia Gdańsk - Legia Warszawa (18), Wisła Kraków - Pogoń Szczecin (20.30); niedziela: Górnik Zabrze - Ruch Chorzów (18); poniedziałek: Zawisza Bydgoszcz - Lech Poznań (18).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski