Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smutek Wesołej

Leszek Mazan
9 kwietnia 1788 r., uciekając przed smrodem mięsnych jatek i bliskością cmentarza przy kościele Mariackim, krakowski Uniwersytecki Szpital Kliniczny oraz niektóre inne szpitale przeprowadziły się na zielone przedmieście Wesoła.

Na chorych czekało 200 łóżek; przy 24 mogli uczyć się studenci medycyny. Klinika chorób wewnętrznych zaanektowała łóżek 12, chirurgiczna 8, położnictwo 4. Na tym ostatnim oddziale 21 kwietnia 1845 r. profesor, asystenci i położne jako pierwsi na świecie usłyszeli dochodzący z łona matki krzyk nienarodzonego dziecka.

Ileż takich opowieści - niecodziennych, tragicznych, makabrycznych (zwłaszcza dla laików) krążyło po Wesołej, po Kopernika, Botanicznej czy Grzegórzeckiej! Piszę w czasie przeszłym, bo znające je ostatnie pokolenia odchodzą dziarskim marszem dalej, hen, na Rakowice. A wszystko wskazuje, że pokolenie obecne, przenosząc się wraz klinikami do Prokocimia zostawi na legendarnym miejscu urodzin polskiej medycyny stare, zakurzone, najczęściej nieznane sobie historie. Przypomnijmy niektóre…

Oto rok 1847. Znakomity położnik prof. Maurycy Madurowicz popełnia niewybaczalny nietakt: wezwany do wcześniejszego porodu przebywającej w Krakowie arcyksiężniczki Izabeli Habsburg biegnie nie w przewidzianym przez etykietę dworską fraku, lecz w zwyczajnym surducie. Zawrócony przez lokaja woła: - Jeśli chcecie frak, to przyślę wam osła we fraku! I posyła asystenta, dr. Henryka Jordana, który wkrótce zwany będzie „Bocianem Habsburgów”.

Rok 1880. Profesor medycyny UJ Józef Majer wydaje książkę „O stuletnim życiu w krajach polskich”, według której najstarsza Polka, Łucja Uczcikówna, zmarła przed pięcioma laty w wieku 166 lat.

16 lipca 1898. Wezwany z Wrocławia (w Krakowie żaden z lekarzy nie odważył się stanąć przy stole) jeden z najsłynniejszych chirurgów Europy prof. Jan Mikulicz-Radecki otwiera jamę brzuszną krakowskiej sławy medycznej prof. Alfreda Obalińskiego (kamica żółciowa). Skalpel mistrza myli drogę; na skutek uszkodzenia żyły wrotnej lub tętnicy wątrobowej dochodzi do masywnego krwotoku. - Herrgott! Meine Klemmen! - krzyczy chirurg i błyskawicznie sięga do kieszeni fraka po przywiezione z Wrocławia klemy własnej konstrukcji. Nie znajduje. Zapomniał. Miejscowym sprzętem nie bardzo umie się posługiwać. Mimo to trzęsącymi rękami zapina klemy i zaszywa jamę brzuszną nie zszywając przeciętej tętnicy. Na drugi dzień rano Obaliński umiera.

25 maja 1913. W wieku 38 lat samobójstwo popełnia prof. Adam Bochenek, jeden z najwybitniejszych anatomów, antropologów i zoologów polskich, autor wielokrotnie wznawianego podręcznika „Anatomia człowieka”. W stanie silnej depresji (trwała reorganizacja wydziału i bał się odsunięcia od pracy naukowej) wstrzykuje sobie w żyły 20 cm sześciennych krwi pobranej z ludzkich zwłok i umiera zakażony „nadpsutą krwią” (według innych wersji używa jadu trupiego lub substancji do konserwacji preparatów anatomicznych). Jedna z legend ul. Kopernika mówi, że profesor do ostatnich chwil życia spisywał relację z odczuć towarzyszących umieraniu.

26 kwietnia 1939. Detonacja w szpitalu św. Łazarza: pali się hiperbaryczna komora gazowa, w której badano zachowanie się organizmu ludzkiego w atmosferze zawierającej aż 50 proc. tlenu. Na miejscu giną lekarze: Zbigniew Ścisłowski (27 l.) i Jerzy Oszacki (26 l.). Trzeci lekarz, trzydziestoletni Jan Oremus umiera dwie godziny później. Przyczyna wybuchu nie jest do dziś ustalona, prawdopodobnie któryś z lekarzy (po jednym został tylko zegarek) zapalił papierosa (na miejscu tragedii odnaleziono munsztuk ustnika).

Mówimy po krakosku (odc. 6). "Łapsztos?"
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski