Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smutna turecka dusza

Urszula Wolak
Aydin zmaga się z melancholią
Aydin zmaga się z melancholią Fot. Archiwum
Lubię kino. Milczeniem śniegu – tym poetyckim określeniem, zaczerpniętym z powieści Orhana Pamuka, mógłby nazwać swój stan ducha Aydin, bohater „Zimowego snu”, nowego filmu Nuri Bilge Ceylana.

Pod śniegiem znajduje się bowiem malownicza Kapadocja, region, gdzie wiedzie on dostatnie i spokojne życia rentiera. Jednak za fasadą spełnionego pana na włościach i pseudointelektualisty kryje się oderwany od rzeczywistości melancholik, niespełniony pisarz i despotyczny patriarcha.

Turecki reżyser, który otrzymał za „Zimowy sen” Złotą Palmę na tegorocznym festiwalu w Cannes, nienachalnie naszpikował swoje dzieło literackimi nawiązaniami, między innymi do twórczości Antona Czechowa. Jego Aydin, podobnie jak bohaterowie rosyjskich dramatów, próbuje wyrwać się – w sensie duchowym i materialnym – z marazmu, w którym tkwi od lat. Ma dobre intencje, ale – jak zdaje się mówić w „Zimowym śnie” Ceylan – dobrymi intencjami wybrukowane jest piekło.

Życie Aydina wypełnia monotonia. Owładnięty zgubnym uczuciem melancholii, wpatruje się przez wiele godzin w otaczający go pejzaż. Czas upływa mu także na wykonywaniu rutynowych czynności: doglądaniu intratnej posiadłości i ściąganiu czynszu od ubogich najemców, którzy wynajmują kamienne domy znajdujące się na jego ziemi.

Znudzony życiem robi to niechętnie, jakby z przymusu. Jako poborca musi bowiem wchodzić w niechciane relacje z uboższymi od niego mieszkańcami Kapadocji. A każda taka wymiana zdań wiąże się przecież z koniecznością zniżania się do poziomu biedoty i jest stratą czasu, czynnością, do której Aydin nie jest powołany.

Bohater jest bowiem przekonany o swojej wyjątkowości. W czterech ścianach gabinetu godzinami oddaje się pisaniu artykułów do gazety i mentalnie przygotowuje się do stworzenia swego opus magnum – monumentalnego dzieła poświęconego historii teatru.

Aydin dużo jednak mówi, ale mało robi, o czym doskonale wiedzą otaczające go w domu kobiety – siostra i młoda żona. Poruszające rozmowy z nimi, przeradzające się w płomienne kłótnie, odsłaniają patologiczny charakter łączących ich relacji. Ujawniają też niespełnienie bohatera, który wpatrzony w siebie, od lat krzywdzi najbliższych. W jednej z piękniejszych scen Aydin zniewala dzikiego konia, który uosabia jego ukryte pragnienia o życiu bez ograniczeń – na wolności. Czy jednak kiedykolwiek dojrzeje do przekonania, że miejsce zwierzęcia jest na łonie natury? A może na przemianę bohatera jest już za późno?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski