Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smutny koniec rozgrywek dla koszykarek Wisły Can-Pack. „Biała Gwiazda” kończy sezon bez medalu

Justyna Krupa
Justyna Krupa
Wisła Can-Pack przegrała decydujący mecz o brązowy medal. Na ostatnim miejscu podium stanęła wrocławska Ślęza.

Krakowskie koszykarki przedłużyły swoje nadzieje na sięgnięcie po brąz dzięki wysokiej wygranej w piątek we Wrocławiu. Wydawało się, że u siebie powinno im się udać dokończyć dzieła – zwłaszcza, że dla Ślęzy niedzielne starcie było już ósmym meczem w ciągu praktycznie dwóch tygodni.

Jednak zmęczenie fazą play-off było widać po obu ekipach. Zarówno gospodyniom, jak i wrocławiankom przydarzały się błędy, których na co dzień nie widujemy. Wiślaczki dobry miały jedynie początek meczu, kiedy umiejętnie kontrowały rywala. W pewnym momencie wyszły już na 8-punktowe prowadzenie.

Podopieczne Aradiusza Rusina wyciągnęły jednak wnioski z wysokiej porażki we Wrocławiu. Nie pozwalały już tak się „rozhulać” podkoszowym Wisły. Umiejętnie w obronie powstrzymywała je Agnieszka Majewska. W końcu dobry mecz w ataku rozgrywała natomiast Leonor Rodriguez. Jednak w drugiej kwarcie, w jednym ze starć, Hiszpanka rozcięła skórę na powiece i twarz zalała jej się krwią. Choć sztab medyczny szybko opanował sytuację, uraz powodował dyskomfort zawodniczki i mocno ją dekoncentrował.

W końcówce pierwszej połowy Wisła prowadziła 30:25, ale po faulu Maurity Reid rywalki zyskały akcję trzypunktową. Wytrącona z równowagi sędziowską decyzją Jamajka zanotowała za moment stratę, od razu wykorzystaną przez wrocławianki. W efekcie na półmetku na tablicy widniał remis 30:30.

Przerwa wcale nie pomogła Wiśle w złapaniu właściwego rytmu. Krakowianki były kompletnie nieskuteczne, niezależnie od tego, czy rzucały z obwodu, czy spod kosza. W pewnym momencie Ślęza zyskała aż 7 punktów przewagi. Trener Szewczyk starał się rotować składem, ale niewiele to pomogło. Przewaga wrocławianek tylko rosła – aż do 11 oczek po „trójce” niezawodnej Sharnee Zoll. Ślęza dostała wiatru w żagle, a krakowianki były coraz bardziej sfrustrowane.

Rozpoczęła się decydująca kwarta. Po tym, jak wiślaczki zostawiły nieupilnowaną na obwodzie Elinę Dikeoulakos, było już 53:38 dla Ślęzy. Krakowianki w porę zaczęły się jednak budzić. Po powrocie na parkiet kilka ważnych punktów zanotowała kapitan Magda Ziętara. Po „trójce” Rodriguez przewaga Ślęzy stopniała do 6 oczek. W krakowskich kibiców wstąpiła nadzieja, że straty uda się odrobić.
Po raz kolejny jednak w tym sezonie okazało się, że „Biała Gwiazda” nie potrafi rozgrywać końcówek spotkań. Znów zabrakło zimnej krwi. Ostatecznie brązowy medal powędrował w ręce zeszłorocznych mistrzyń, czyli Ślęzy.

Tym samym Wisła kończy sezon w atmosferze rozczarowania. Może to oznaczać kolejną przebudowę drużyny, choć na minimalnie mniejszą skalę, niż rok temu.

Wisła Can-Pack Kraków – Ślęza Wrocław 58:62 (21:15, 9:15, 8:19, 20:13)
Wisła: Rodriguez 22 (2x3), Parker 10, Reid 8, Labuckiene 7, Ziętara 7 (1x3) – Greinacher 4, Radocaj 0, Suknarowska 0.
Ślęza: Treffers 15 (1x3), Zoll 13 (1x3), Dikeoulakou 8, Szybała 5 (1x3), Majewska 4 – Perez 6 (1x3), Sosnowska 5, Ajduković 4, Kastanek 2.
Stan rywalizacji: 2:1 dla Ślęzy.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Smutny koniec rozgrywek dla koszykarek Wisły Can-Pack. „Biała Gwiazda” kończy sezon bez medalu - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski