Snajper Ajaxu Arkadiusz Milik chce dwa razy zagrać w Warszawie

Losowanie par (także 1/8 finału Ligi Mistrzów) odbyło się wczoraj w Nyonie (brał w nim udział m.in. Jerzy Dudek). Legia pierwszy mecz z Ajaksem zagra 19 lutego na jego boisku, a rewanż tydzień później u siebie, ale przy pustych trybunach (to efekt kary nałożonej przez UEFA za zachowanie kibiców warszawian w trakcie meczu wyjazdowego z Lokeren w fazie grupowej).

Znakomicie spisujący się w Ajaksie Milik wiedząc, że finał obecnej edycji LM odbędzie się 27 maja na Stadionie Narodowym, dodał na Twitterze: „Oby to była pierwsza z dwóch wizyt w Warszawie”. Szybko mu odpisał prezes Legii Bogusław Leśnodorski: „To może dwie wizyty za jednym razem... pierwsza i ostatnia”. Milik mu zripostował: „Nie bardzo. Pierwsza w lutym na Łazienkowskiej, druga w maju na Narodowym. O to będziemy walczyć z Ajaksem”.

To tylko niewinna wymiana poglądów za pomocą portalu społecznościowego, ale oddająca oczekiwania przedstawicielu obu klubów w Lidze Europy.

Legia wygrała swoją grupę w LE, a Ajax zajął trzecie miejsce w swej grupie LM (za Barceloną i Paris Saint Germain).

Mistrzowie Polski bardzo żałują, że w stolicy nie będą ich dopingować kibice. – Wielka szkoda, bo przy Łazienkowskiej dawno nie było takiego meczu. Trafiliśmy na zespół, z którym będzie- my mogli powalczyć, ale z drugiej strony jest to duża marka – wyznał dyrektor ds. skautingu w Legii Michał Żewłakow, cytowany na oficjalnej stronie klubu.

Podobne odczucia ma... Milik. – Szkoda że spotkanie odbędzie się bez udziału publiczności, bo będzie bardziej piknikowe. Dla piłkarza nie jest zbyt miłym przeżyciem występować przy pustych trybunach. Zawsze gra się przecież dla kibiców, dla ludzi. Szkoda że w Warszawie ich zabraknie – zaznaczył Milik, cytowany na stronie PZPN.

W Ajaksie wylosowanie Legii przyjęto z umiarkowanym otymizmem. – Moja pierwsza reakcja jest taka, że rywal mógł być zdecydowanie trudniejszy. To jedyne, co mogę powiedzieć teraz o Legii, bo potem spojrzałem na innych, silniejszych rywali, których mogliśmy wylosować – powiedział trener Frank de Boer, cytowany na oficjalnej stronie holenderskiego klubu.

Wielkie emocje zapowiadają się w Lidze Mistrzów, zwłaszcza w meczach Manchesteru City z Barceloną i Paris SG z Chelseą Londyn. To dwa hity tej fazy LM.

Drużyny, w których występują Polacy, losowały ze zmiennym szczęściem. Bayern Monachium (Robert Lewandowski) trafił na Szachtara Donieck, Arsenal Londyn (Wojciech Szczęsny) na AS Monaco, Bayer Leverkusen (Sebastian Boenisch) na Atletico Madryt, a Borussia Dortmund (Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski) na Juventus Turyn.

1/8 finału LM: Schalke 04 Gelsenkirchen – Real Madryt, Manchester City – FC Barcelona, Szachtar Donieck – Bayern Monachium, Paris Saint Germain – Chelsea Londyn, Bayer Leverkusen – Atletico Madryt, Juventus Turyn – Borussia Dortmund, FC Basel – FC Porto, Arsenal Londyn – AS Monaco.

1/16 finału LE: Villarreal – FC Salzburg, Anderlecht – Dynamo Moskwa, Celtic Glasgow – Inter Mediolan, Young Boys Berno – Everton, Tottenham Hotspur – Fiorentina, Aalborg – FC Brugge, FC Sevilla – Borussia Moenchengladbach, Liverpool FC – Besiktas Stambuł, AS Roma – Feyennord Rotterdam, Trabzonspor – Napoli, En Avant Guingamp – Dynamo Kijów, Ajax Amsterdam – Legia Warszawa, Dnipro Dniepropietrowsk – Olympiakos Pireus, PSV Eindhoven – Zenit Sankt Petersburg, Wolfsburg – Sporting Lizbona, AC Torino – Athletic Bilbao.