Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śnieg paraliżował ruch

Redakcja
Ulice w centrum Wieliczki są tej zimy w dość dobrym stanie. O wiele gorzej jest na obrzeżach miasta i na traktach w innych częściach gminy. Fot. Jolanta Białek
Ulice w centrum Wieliczki są tej zimy w dość dobrym stanie. O wiele gorzej jest na obrzeżach miasta i na traktach w innych częściach gminy. Fot. Jolanta Białek
Wczoraj rano charakter dróg w gminie Wieliczka wyznaczały korki oraz samochody w rowach i tiry blokujące jezdnię. Wiele osób nie dotarło na czas do pracy lub szkoły, a ci, którzy mogli, rezygnowali z podróży.

Ulice w centrum Wieliczki są tej zimy w dość dobrym stanie. O wiele gorzej jest na obrzeżach miasta i na traktach w innych częściach gminy. Fot. Jolanta Białek

GMINA WIELICZKA. Poranne opady znów zaskoczyły drogowców. Mieszkańcy narzekają na jakość odśnieżania.

- Miałem wyjechać na spotkanie do Krakowa. Odwołałem je, wiedząc, co się dzieje na trasie Wieliczka - Kraków. Rano, gdy jechałem do pracy, pokonanie tej drogi zajęło mi ponad godzinę - mówił mł. bryg. Jacek Ambrożkiewicz, komendant powiatowy Straży Pożarnej w Wieliczce. Jego podwładni odebrali wczoraj setki telefonów w sprawie nieodśnieżonych dróg. - Wykonywanie tego rodzaju prac nie należy do nas, więc wszystkie interwencje przekazywaliśmy dalej - do służby odpowiedzialnych za odśnieżanie - dodał szef wielickich strażaków.

Na poranny stan dróg narzekali wszyscy. Szczególnie źle było na pagórkowatym południu gminy Wieliczka. - W tym rejonie śnieg czasowo sparaliżował ruch. Problemy z dostaniem się do miasta były ogromne i nie było to o świecie, ale tuż przed godziną 8. Nieodśnieżone były między innymi drogi: przy gimnazjum w Koźmicach Wielkich, przez Grabówki oraz przez Sierczę, a także ulica Klaśnieńska. Dorośli nie mogli dojechać do pracy, a dzieci do szkoły. Busy i samochody stały w korkach niemal przy każdym wzniesieniu, wiele osób zostawiało auta na poboczu i wyruszało na piechotę do Wieliczki, by złapać tam jakiś bus do Krakowa - opowiada mieszkanka jednej z wielickich miejscowości, która zawiadomiła wczoraj naszą redakcję o śnieżnym paraliżu w tej części gminy.

Kobieta nie kryje, że jest oburzona nie tylko wczorajszą sytuacją, ale i podejściem firm odpowiedzialnych za odśnieżanie do swych obowiązków. - Przykładowo, dzwoniąc do firmy "Adim" (odpowiada ona za zimowe utrzymanie dróg gminnych w tym rejonie - przyp. jol.), usłyszałam, że pracuje ona w godzinach 5 - 22, w żadnym razie nie całodobowo! Takie podejście do sprawy tłumaczy w pewnym stopniu, dlaczego drogi są tak skandalicznie zaniedbane... Mieszkam tu od dawna, wcześniej takich problemów nie było. Jak padał śnieg, to firmy odśnieżające pracowały całą noc i rano ludzie mogli dojechać do pracy. Pierwsze perypetie z odśnieżaniem pojawiały się ubiegłej zimy, ale wtedy nie było dużych śniegów, więc jakoś to było. Natomiast teraz sytuacja na naszych drogach jest dramatyczna - opowiada mieszkanka południa gminy.

Bardzo źle było wczoraj także przy ul. Podgórskiej w Wieliczce. Przypomnijmy, że podczas tegorocznych powodzi na tej drodze pojawiło się osuwisko. Skutkiem tego zamknięto część tego traktu, a jedyną możliwością wyjazdu z osiedla, gdzie znajduje się ponad 60 domów, pozostała wąska, szutrowa droga, wiodąca dość stromo pod górę. Mieszkańcy tego rejonu Wieliczki przyznają, że po ich interwencjach i artykułach w prasie odpowiedzialny za odśnieżanie tego traktu wielicki Zakład Gospodarki Komunalnej rzetelniej wywiązuje się z obowiązków. - Problem polega na tym, że na drodze powstały olbrzymie muldy, które praktycznie uniemożliwiają przejazd. Jeśli zdarzy się, że na bardzo ciasnej drodze muszą minąć się dwa samochody, bardzo często kończy się to kolizją. Tylko wczoraj rano przy ulicy Podgórskiej były dwa groźne zdarzenia; między innymi auto, które trafiło na muldę, wypadało z drogi i stoczyło się po zboczu. Pomagali wyciągać je kierowcy innych samochodów - opowiada jedna z mieszkanek ul. Podgórskiej.
Szef zespołu ds. informacji wielickiego UMiG Stanisław Piksa powiedział nam, że "sprawa ul. Podgórskiej" była omawiana na wczorajszym porannym zebraniu kierowników poszczególnych wydziałów magistratu. - Z tego co mówiono, problem polega na tym, że mieszkańcy zostawiają wzdłuż tej drogi auta i sprzęt odśnieżający nie ma tam jak wjechać. Postanowiono, że mieszkańcy zostaną zawiadomieni wcześniej o akcji odśnieżania i konieczności przestawienia samochodów. Wtedy można będzie usunąć muldy - twierdził. Natomiast kilka godzin później poinformował, że dzisiaj do południa na ul. Podgórskiej mają być wykonane kompleksowe "śnieżne porządki". - Będę monitorował tę sprawę. Sprawdzę, czy droga została odśnieżona - zapewnił nas Stanisław Piksa.

Jolanta Białek

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski