Snowpark - na Goryczkowej?

Jak informuje Paweł Skawiński, dyrektor TPN, inicjatorzy pomysłu widzieliby snowpark w Kotle Goryczkowym Fot.LK

Coraz więcej narciarzy, zamiast w tę i z powrotem zjeżdżać po stoku, woli spędzać czas na śniegu skacząc z różnej wielkości skoczni - nie na odległość jednak, ale wykonując w powietrzu rozmaite ewolucje. Umożliwiające takie zabawy snowparki pojawiają się już przy podhalańskich ośrodkach narciarskich, tej zimy głośno natomiast o inicjatywie utworzenia go na Kasprowym Wierchu.

- Wiemy o tym pomyśle z pisma w tej sprawie i z tego, co śledzimy na Facebook'u, gdzie pojawiają się nie zawsze zgodne z prawdą informacje - mówi Szymon Ziobrowski z Tatrzańskiego Parku Narodowego. - Czekamy na formalny wniosek od pomysłodawców, poprosimy, by to przedsięwzięcie było w nim dokładnie opisane, na przykład od kiedy do kiedy byłoby realizowane, czy wymagałoby użycia specjalnych urządzeń do jego przygotowania, jak minimalizowany byłby negatywny wpływ kumulacji dużej liczby osób na małym obszarze. Jeżeli taki wniosek wpłynie - przekażemy go do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Krakowie, on zadecyduje, jakiej procedury będzie to wymagało, czy będzie konieczna ocena oddziaływania na środowisko.

- Jakąś przesłanką za tym pomysłem jest to, żeby móc powiedzieć: - tu są skocznie, nie jeździjcie za to do Świńskiego Kotła, nie kopcie ich tam sami - mówi o inicjatywie dyrektor TPN, Paweł Skawiński. Jak jednak wskazuje, pomysłodawcy musieliby poradzić sobie z poważnymi przeszkodami technicznymi: - W Alpach takie snowparki powstają przeważnie tam, gdzie jest dużo sztucznie wytwarzanego śniegu. U nas możliwości jego wyprodukowania nie ma, cały ten snowparki musiałby go zabierać z trasy narciarskiej, a to chyba nie podobałoby się narciarzom.

(LK)