Sobiesław Zasada ponownie najlepszy

Na trasie z Łapanowa do Zakopanego Sobiesław Zasada, pilotowany przez małżonkę Ewę, wyprzedził Wiesława Mrówczyńskiego (alfa romeo giulietta). Trzecie miejsce zajął Romuald Chałas (mitsubishi lancer vo 9).

Zawody, zainicjowane przed laty właśnie przez Sobiesława Zasadę, już na dobre wpisały się w krajobraz sportu motorowego nad Wisłą. Na próbach sportowych rywalizują dawni mistrzowie, działacze, którzy na ten jeden raz zamieniają się miejscami z czynnymi zawodnikami, a także właściciele leciwych, ale wciąż dziarskich automobili, które w metryce mają więcej niż 25 wiosen. Kiedy dodamy do tego piękną jesienną pogodę, to uwzględniając, iż nie wszystkim załogom udało się dotrzeć do mety w Zakopanem, 46. edycję imprezy można uznać za niezwykle udaną.

Specyfiką tych zawodów jest fakt, że wyniki osiągane na próbach sportowych mnożone są przez współczynniki, uwzględniające wiek kierowców. Reguła jest prosta - im starszy zawodnik, tym mniejszy współczynnik. Patrząc jednak na czasy osiągane na poszczególnych próbach, śmiało można powiedzieć, że niejeden z dawnych mistrzów wciąż pamięta jak należy szybko jeździć i nawet bez przeliczników znakomicie poradziłby sobie w klasyfikacji generalnej, walcząc z dużo młodszymi konkurentami.

W pierwszej dziesiątce "generalki" można było zobaczyć nazwiska, które przed dekadami zapisywały karty historii polskiego motorsportu: Sobiesław Zasada, Wiesław Mrówczyński, Jan Kościuszko (mitsubishi lancer evo X), Andrzej Dąbrowski (peugeot 106 rally), Romuald Chałas, Andrzej Jaroszewicz (abarth 500), Stanisław Postawka (subaru impreza), Ryszard Adamek (renault clio) czy wreszcie Zbigniew Baran (vw scirocco).

Wśród załóg podróżujących po odcinkach jedynie wokół Łapanowa autami zabytkowymi najszybsza okazała się ekipa Piotr Zaleski/Jacek Gruszczyński (porsche 911 carrera).

Marek Wicher