W prostym zwierciadle
Bo w normalnym państwie jeśli pan Jan Kowalski kończy sobie np. fizykę, to jest sprawa pana Kowalskiego, czy zechce pracować w Krakowie czy w Warszawie; w Nowym Jorku czy w Sydney. I absolutnie nikomu nic do tego.
A jak zabraknie fizyków? Nie zabraknie! Jak okaże się, że w Polsce potrzeba fizyków, to ich pensje wzrosną - i Jan Kowalski albo Jan Brainstrong zaraz przyjadą...
Jest tylko jeden drobiazg: w normalnym kraju pan Kowalski za swoje studia płaci. Na kredyt? Proszę bardzo! Jednak musi spłacić ten kredyt. Pracując, gdzie chce.
_Ciekawe, co na ten temat mówią zwolennicy "bezpłatnych studiów" - czyli studiów opłaconych przez biednych, często niepiśmiennych, ludzi..._Janusz KORWIN-MIKKE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?