Zatorskie siatkarki gwarantują, że w meczach czołowej "szóstki" emocji także nie zabraknie Fot. Zbiory klubu
Nie wiadomo, ile miejsc będzie premiowanych awansem. Na pewno może na to liczyć mistrz rozgrywek, ale niewykluczone, że także drugi zespół. Wtedy otwiera się szansa, aby Sokół włączył się do walki o III ligę. - Pierwsza runda pokazała, że prowadząca w tabeli Bronowianka Kraków jest poza zasięgiem reszty stawki. Kilka następnych drużyn, w tym nasze dziewczyny, prezentują zbliżony poziom i w tej rywalizacji jeszcze dużo mogłoby się zdarzyć - uważa Sebastian Żabiński, wiceprezes Sokoła.
Podopieczne trener Renaty Wacławik w ostatnich sześciu kolejnych meczach punktowały, w tym z faworytami rozgrywek, a wygrana w przedostatniej kolejce nad MOSiR Bukowno była czwartą w tej serii. Przypomnijmy, że tydzień wcześniej Sokół sprawił niespodziankę, urywając punkt faworyzowanej Bronowiance. Krakowianki dopiero w tie-breaku zapewniły sobie zwycięstwo. Zatorska drużyna wysoko zawiesiła poprzeczkę liderowi, a w czwartej partii wręcz dała popis gry w ataku i obronie. Jak równy z równym dziewczyny z Zatora walczyły także w Krakowie z Salosem, drugim faworytem rozgrywek. W tym przypadku również zdobyły punkt, przegrywając dopiero po tie-breaku.
- Gdybyśmy grali składem z ostatnich spotkań i na tym poziomie, to przypuszczam, że obecnie nasza drużyna miałaby o 7 punktów więcej i nasza pozycja wyjściowa przed drugą turą rozgrywek byłaby jeszcze ciekawsza. Tak czy inaczej, jeśli nie będzie kontuzji, a dziewczyny - jak dotychczas - będą podchodziły do zajęć z zaangażowaniem i determinacją do meczów, to jeszcze możemy mieć dużo powodów do radości - twierdzi Żabiński.
Wiceprezes nie ukrywa, że ewentualna gra o awans stanowiłaby dla młodej drużyny ogromną motywację. Od tego uzależnione jest również pozostanie w składzie Beaty Książek, która wzmocniła zatorski zespół w dwóch ostatnich meczach. Doświadczona siatkarka, która wywalczyła z MKS Andrychów awans do I ligi, była jego kapitanem, trenowała od początku w Zatorze i w końcu zdecydowała się także zagrać. - Jeśli okaże się, że awansuje tylko jeden zespół, a będzie nim z dużym prawdopodobieństwem Bronowianka, to wówczas skoncentrujemy się na wprowadzaniu do składu nowych młodych zawodniczek z coraz szerszego naszego zaplecza. W tym sezonie trenerka Wacławik dołączyła do kadry pierwszej drużyny już trzy zawodniczki z grup młodzieżowych - podkreśla Sebastian Żabiński. (BK)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?