Sokół Kocmyrzów najgorsze ma już za sobą. A w sobotę pojedzie na mecz

IV liga zmieni format. Z dwóch małopolskich grup powstanie jedna - silniejsza, bardziej prestiżowa. Jest się o co bić. W trzech wiosennych meczach IV ligi krakowsko-oświęcimskiej Sokół dopisał sobie do konta tylko jeden punkt, remisując na początku z Pcimianką. Potem przyszła porażka w Jawiszowicach i - planowa, jeśli można tak powiedzieć - strata punktów z Wieczystą. Konkretnie - 0:7.

- Terminarz mamy, jaki mamy, tak samo było jesienią. Ale w tej rundzie nie będzie łatwych meczów, to jest pewne. Wszystkie zespoły, które walczą o ósemkę, pozbroiły się - mówi Michał Guja, grający trener Sokoła. - Mecz z Wieczystą, wiadomo, jaki jest. Jeśli chodzi o mecz w Jawiszowicach, to każdy kto tam był widział, że wynik 1:4 nie oddawał tego, co działo się na boisku. Nie będę zrzucał winy na sędziego, ale podjął kilka kontrowersyjnych decyzji, włącznie z tym, że należał nam się rzut karny. Tam samo przy stanie 1:1 Mark Assinor miał okazję, by strzelić. Nie graliśmy tam słabo. I myślę, że z Wieczystą też graliśmy otwartą piłkę, mogliśmy zdobyć ze trzy-cztery bramki, stworzyliśmy do tego sytuacje. Graliśmy nawet nieźle w piłkę, to jest pozytywne. Na pewno każdy kolejny mecz w naszym wykonaniu był lepszy - uważa szkoleniowiec.

W ekipie z Kocmyrzowa są nowi zawodnicy, którzy dołączyli do drużyny zimą. Karol Wątroba grał wcześniej w Słomniczance, Tymoteusz Wiewióra w Sokole Słopnice, Michał Kurnik w Limanovii. - Potrzebują trochę czasu, żeby się dotrzeć, poznać, na czym polega nasz styl grania. Ale mam nadzieję, że będą wartościowymi zawodnikami naszej drużyny – komentuje Guja.

Wiewióra i Kurnik to młodzieżowcy. W tym segmencie zespołu zmiany zostały wymuszone kontuzjami grających jesienią Adriana Obrzuda i Adriana Podymy. Pierwszy przechodzi rehabilitację po urazie kolana, wróci do gry nie wcześniej niż na końcówkę sezonu. Drugi miał złamaną nogę. - Tak naprawdę wypadło nam dwóch podstawowych młodzieżowców z poprzedniej rundy – konkluduje szkoleniowiec Sokoła.

Przed drużynami w IV lidze jeszcze 14 kolejek. W jednej z nich Sokół zainkasuje trzy punkty za walkower, bo zimą z rozgrywek wycofało się TS Węgrzce.

W ten weekend, mimo opadów śniegu i masowego odwoływania meczów, piłkarze Sokoła akurat mają grać. W każdym razie mają pojechać do Myślenic, a sędzia zdecyduje, czy warunki na boisku Dalinu pozwalają na rozegranie meczu - w sobotę 2 kwietnia o godz. 16. To mecz sporej wagi, bo obie ekipy walczą o "ósemkę". Dalin jest szósty w tabeli z dorobkiem 32 pkt, Sokół ma punkt mniej.