Trenera oświęcimian Sebastiana Stemplewskiego zmartwił nie tyle wynik, co styl gry jego zespołu. – Drugą połowę w naszym wykonaniu na boisku Garbarni można określić tylko jednym słowem, „tragedia” – przyznaje popularny „Stempel”. – Trudno mi to wytłumaczyć. Być może za szybko w drugiej części spotkania straciliśmy gola, bo zaraz po rozpoczęciu gry. Jeśli chcemy wygrać ligę, nie możemy się załamywać stratą jednej bramki. Soła zawsze była zespołem o wielkim sercu. To właśnie charakterem potrafiliśmy „przepchnąć” wiele spotkań. Szkoda, że to nasze serce nagle znalazło się gdzieś w __„plecaku”.
Soła przegrała już drugie ligowe spotkanie z rzędu.
– Nie przypominam sobie czegoś takiego, byśmy popadli w taką serię, a jestem już w Oświęcimiu od czasów występów Soły w __klasie A _– zastanawia się trener Stemplewski. – Owszem, po porażce zdarzał się remis, co w naszym przypadku, kiedy nieustannie walczymy o kolejne awanse, było odbierane jak porażka, ale dwóch kolejnych porażek sobie nie przypominam. Jest to dla mnie o tyle przykre, bo – jak już wspięliśmy się na fotel lidera – liczyłem, że to da drużynie takiego „kopa”, iż powoli zaczniemy gubić konkurencję. W futbolu, podobnie jak w szkole, trzeba być systematycznym. Tylko taka zaleta prowadzi do sukcesu._
Wychodzi na to, że Soła jest skazana na pościg za liderem tabeli.
– Wiem, że łatwiej się atakuje, niż broni szczytu tabeli, ale też, proszę zauważyć, grupa pościgowa zaczyna się powiększać _– zwraca uwagę trener Stemplewski. – Rewelacją wiosny jest właśnie Garbarnia, która awansowała na piąte miejsce i traci do _nas tylko sześć „oczek”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?