Soła Oświęcim – Nida Pińczów
W Sole znów mocno odżyły nadzieje na wygranie ligowej rywalizacji, więc w jej dzisiejszym mecz przeciwko Nidzie Pińczów (początek o godz. 17.30), liczy się tylko zwycięstwo.
– Zadanie wcale nie będzie łatwe, choć naszym rywalem będzie zespół z dolnych rejonów tabeli – zwraca uwagę Sebastian Stemplewski, trener Soły.
– Chłopcom na początku wydaje się, że to się jakoś samo ułoży. Nic się nie ułoży, jeśli nie wyjdziemy na boisko odpowiednio skoncentrowani i zdeterminowani, aby narzucić rywalom nasze warunki. To jest droga do zwycięstwa. Innej nie ma.
(ZAB)
Korona II Kielce – Górnik Libiąż
Walczącego o utrzymanie libiąskiego Górnika czeka dzisiaj (godz. 17) wyjazdowe spotkanie z kolejnym wymagającym rywalem.
– Nasza sytuacja jest trudna, ale nie beznadziejna – uważa Andrzej Kos, trener Górnika. – Nie możemy się zadręczać porażką z Sołą, choć w konfrontacji z jednym z ligowych faworytów mogliśmy się pokusić o jakąś zdobycz.
Libiążanie ciągle borykają się z kłopotami kadrowymi. Odsunięty od gry za kartki będzie Radosław Górka. Z kolei Piotr Witoń, po dwóch kartkach złapanych z Sołą, ma ich na koncie sześć, więc klub musi zapłacić karę finansową. Sędzia opisał agresywne zachowanie zawodnika poza boiskiem, więc trzeba się liczyć z dalszymi konsekwencjami dla libiąskiego snajpera. Do Kielc jednak jedzie.
(ZAB)
Dalin Myślenice – Beskid Andrychów
Mający na koncie siedem meczów bez porażki Beskid zagra dzisiaj (godz. 17.30) na gorącym dla niego terenie.
– Na pewno dobra seria dodaje nam pewności, ale chłopcy mają świadomość, że w Myślenicach zawsze ciężko im się grało. Z tego, co mówią, jeszcze tam nie wygrali – zwraca uwagę Krzysztof Wądrzyk, trener Beskidu.
– Jeśli mamy się czymś dodatkowo mobilizować, to właśnie odczarowaniem boiska naszego rywala. Zdajemy sobie sprawę z tego, że obecny Dalin to zupełnie inny zespół niż jesienią. Na jego boisku ciężko o punkty mieli ligowi faworyci.
(ZAB)
Łysica Bodzentyn – Poprad Machnik Muszyna
Podbudowani trzema meczami bez porażki ruszają zawodnicy Popradu na bój z trzecią drużyna ligowej tabeli. Po przejęciu zespołu z uzdrowiska przez Roberta Moskala zapanował w nim bojowy nastrój.
– Według moich obliczeń, z III ligi spadnie pięć ostatnich zespołów – zakłada Moskal. – Na razie znajdujemy się w tej grupie, ale do końca rozgrywek jest jeszcze parę spotkań, w których mamy nadzieje powiększyć swój dorobek. Nie ma czasu na eksperymenty, gramy więc w starym składzie, ale z innym podejściem zawodników do swych powinności. W Bodzentynie chcemy wygrać, ale i remisem nie pogardzimy. Niepewny jest udział w zawodach jedynie obrońcy Pawła Szczepanika, który ma problemy ze zwolnieniem się na ten dzień z pracy.
(DW)
Unia Tarnów – Wierna Małogoszcz
Po dwóch bezbramkowych remisach na własnym boisku dzisiaj (godz. 17) tarnowianie liczą na lepszą postawę w ofensywie i trzy punkty. – Wierna to solidny zespół mający zawodników o dobrych warunkach fizycznych, jesteśmy jednak przygotowani na twardą walkę – podkreślił trener Unii Michał Szymczak.
„Jaskółki” zagrają dzisiaj bez obrońców Kamila Pawlaka, który pauzuje za czerwoną kartkę i kontuzjowanego Roberta Witka. Ponadto za żółte kartki nie może grać Szymon Adamski.
(PIET)
Wisła Sandomierz – Hal-Mont BKS Bochnia
Walczący o ligowy byt zespół z Bochni dzisiaj (godz. 17.30) zmierzy się z wyżej notowanym rywalem. – Na ostatnich treningach miałem bardzo niską frekwencję, ale jakoś muszę sobie radzić. Spróbujemy zdobyć choć jeden punkt, by nadal być w grze o utrzymanie – stwierdził trener bochnian Krzysztof Krok, który dzisiaj nie będzie mógł skorzystać z usług Tobiasza Stokłosy (obowiązki zawodowe) i Piotra Góreckiego (kontuzja). Pod znakiem zapytania stoi też występ Mateusza Kasprzyka.
(PIET)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?