Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sołdra już po operacji, powrót na ring jesienią

Łukasz Madej
Boks zawodowy. – Po operacji ból był tak potężny, że dwie doby w ogóle nie spałem. Nawet nie przypuszczałem, że noga będzie mnie aż tak bolała – opowiada Andrzej Sołdra, zawodowy pięściarz z Nowego Sącza.

Trzy tygodnie temu, w trakcie gali boksu zawodowego w Legionowie, 29-latek tak nieszczęśliwie upadł na ring po ciosie Ukraińca Jewgienija Machtejenki, że złamał kość strzałkową prawej nogi. Za Sołdrą już operacja w szpitalu w Krynicy-Zdroju. W tej chwili przebywa w domu.

– _Miałem już nawet zrobione pooperacyjne prześwietlenie. Wszystko jest dobrze złożone _– zdradza sam zawodnik. – _Mam wkręcone śruby, na kość założoną blachę. Noga jest w szynie. Po __zabiegu ból był niesamowity, teraz jest już jednak lepiej, wiec nie muszę łykać aż tylu leków _– dodaje.

Póki co, czas spędza tylko w łóżku, bo w zasadzie nic innego robić nie może.

Kość nie jest zagojona, więc jak opuszczam nogę, krew spływa i znów zaczyna mnie boleć. Kiedy ból całkowicie minie, zacznę robić siłownię, w sensie ćwiczeń na górne partie. Oczywiście, wszystko po konsultacji z lekarzem. A jak już noga się podgoi to, żeby nie dostać zaniku mięśni, pójdę na rehabilitację. Mam nadzieję, że wszystko co najgorsze, już za mną – wyjaśnia.

W pierwszej chwili nawet nie przypuszczał, że kontuzja będzie aż tak poważna. Ba, wcale nie myślał o żadnym urazie.

Jak to się mówi, po ciosie i upadku światło na _chwilę mi zgasło, ale zaraz byłem wszystkiego świadomy. Zamierzałem boksować dalej – _twierdzi pięściarz i dopowiada:

– Pomyślałem sobie: „Kurczę, jestem na czterech literach. No to porobiłem”. Chciałem się podnieść, ale noga podwinęła się pode mnie, praktycznie na niej siedziałem. Ból był naprawdę straszny, ale nie to nie tak, że od razu go czułem. Powoli do mnie dochodził.

Sędzia nie miał wtedy wyjścia i musiał przerwać pojedynek. Dla Sołdry była to druga zawodowa porażka. Innych 11 pojedynków wygrał, a raz zanotował remis.

Za mniej więcej 12 tygodni powinien już jednak normalnie trenować.

– _ Chciałbym wrócić jak najszybciej, ale wiadomo, organizm... Wierzę, że wszystko będzie się na __mnie dobrze goiło _– mówi.

Kolejny raz między linami powinien pojawić się jesienią w trakcie tradycyjnej już gali w Wieliczce.

W szpitalu miałem trochę czasu na przemyślenia. Wiadomo, każda porażka boli, jakoś tak dołuje człowieka, ale ja podniosę się na __pewno. Potrzeba tylko czasu, żeby noga wyzdrowiała – zapewnia 29-latek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski