Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sołdra skradł show w Kraków Arenie

Artur Gac
Skazywany na pożarcie sądeczanin Andrzej Sołdra po pasjonującej walce pokonał jednogłośnie na punkty Dawida "Cygana" Kosteckiego.

Ringowe wojny przechodzą do historii, dlatego 8-rundowy pojedynek niedocenianego Sołdry z buńczucznym rzeszowianinem (w umownym limicie wagi 77,3 kg) na długo zapadnie w pamięć kibicom. Pięściarze postawili na widowiskowy styl, więc emocje od pierwszego gongu sięgały zenitu.

- Jestem przeszczęśliwy. To zwycięstwo ma dla mnie ogromną wartość i liczę, że moja kariera nabierze przyspieszenia. Dziękuję wszystkim, którzy uwierzyli we mnie i dali mi szansę, jakiej nie zmarnowałem - emocjonował się wzruszony Sołdra, a zwycięstwo zadedykował ze łzami w oczach niedawno zmarłemu teściowi.

Kostecki może pluć sobie w brodę, bo jego pogarda dla klasy sądeczanina odniosła niezamierzony skutek. Powracający do sportu po odsiadce "Cygan" przed walką kpił z umiejętności przeciwnika i dawał mu tylko jeden procent szans na zwycięstwo w sytuacji, gdyby w drodze do ringu... złamał nogę.

- Dawid nie zdawał sobie sprawy, że takim zachowaniem dodatkowo mnie mobilizował. Jego "popisami" kompletnie nie czułem się zdeprymowany - zapewnia Sołdra. - Już podczas ceremonii ważenia wyraziłem opinię, że pojedynek Andrzeja z Dawidem skradnie show walce wieczoru, i nie pomyliłem się ani trochę - cieszył się trener Piotr Wilczewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski