Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Solidarność Libanu i Francji z chrześcijanami w Iraku. Prześladowani chronią się w Kurdystanie

Jan Szczepański
Irak. Libańska telewizja użyła arabskiej litery N w swoim logo. Miała oznaczać solidarność z chrześcijanami w Iraku.

Dima Sadeq, jedna z głównych prezenterek kanału LBCI, pojawiła się na ekranie w podkoszulku z literą N (w języku arabskim wymawiana jest ona jako Noon – red.). – Od Mosulu po Bejrut wszyscy jesteśmy Noon – powiedziała Sadeq tuż przed wieczornymi wiadomościami kanału LBCI, według informacji podanych przez Daily Star Report News. Litera N odnosi się do staroarabskiego słowa Nassarah – oznaczającego w Koranie chrześcijan.

Od czasu, kiedy w czerwcu Mosul został zajęty przez bojowników islamskich, domy w których mieszkali chrześcijanie zostały oznakowane literą N. Wielu z nich uciekło z miasta po tym jak Islamskie Państwo (IS) postawiło ich przed wyborem zapłacenia specjalnego podatku religijnego, zmiany wyznania na islam lub kary śmierci.

– Wszyscy jesteśmy wytykani palcami lub prześladowani tylko dlatego, że różnimy się, czy to w __kwestii płci, religii lub koloru skóry – powiedziała Sadeq. I dodała: – Wszyscy jesteśmy celem mordu w __tej szalonej erze.

Libijski portal Naharnet twierdzi, iż stacja LCBI inspirację czerpała z działalności islamskiej dziennikarki Dalii Al – Aqidi, która – w geście solidarności z chrześcijanami – rozpoczęła kampanię noszenia zawieszek w kształcie krzyża. Z kolei libańscy użytkownicy Facebooka umieszczają literę N w miejsce avatarów na swoich kontach.

Poparcie dla prześladowanych chrześcijan w Iraku wyraziły również państwa europejskie. Francuski rząd zapowiedział, że jest gotowy do udzielenia azylu irackim chrześcija- nom, którzy zostali zmuszeni do ucieczki przez islamskich bojowników z Mosulu. „Jesteśmy gotowi, jeżeli wyrażą taką wolę, pomóc w organizacji azylu na naszym terytorium” – oś- wiadczanie takie wystosowali minister spraw zagranicznych Laurent Fabius oraz minister spraw wewnętrznych, Bernard Cazeneuve.

W minioną sobotę francuski Front Narodowy, opozycyjna partia prawicowa, zorganizował nawet zbiórkę pieniędzy w Paryżu, aby wspomóc irackich chrześcijan.

Obecnie w dwumilionowym Mosulu, który został przez Islamskie Państwo uznany za swoją stolicę, pozostało tylko 20 rodzin chrześcijańskich. Louis Sako, chaldejski patriarcha Babilonu, oszacował, że przed poja- wieniem się bojowników islamskich, w Mosulu żyło 35 tysięcy chrześcijan (w czasach Saddama Husajna było ich 60 tysięcy). Wielu z nich zbiegło w ostatnich tygodniach na teren irackiego Kurdystanu, gdzie pozostają pod opieką miejscowego wojska.

Wspomnieć trzeba, że Irak jest domem dla jednej z najstarszych społeczności chrześcijańskich, obecnej na tym terenie od I wieku naszej ery. W latach 50. XX stulecia liczyła ona około 5 milionów wyznawców, obecnie już niespełna 1,5 miliona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski