„Dziś moja całodobowa głodówka rotacyjna w solidarnej walce posłów PE o wolność Nadii Sawczenko” – pochwalił się Boni na Twitterze.
Jego wrogowie zareagowali natychmiast. „Aż cały dzień? To nieludzkie”. „Głoduję po śniadaniu, obiedzie i kolacji”. „I jeszcze 300 euro diety zaoszczędzone” – pisali między innymi.
A przecież Michał Boni, wiedząc, jak bardzo Putin nie lubi Polaków, wziął na siebie wielkie ryzyko. W końcu w każdej chwili w Brukseli mogą się pojawić agenci FSB, by pokarmić Boniego siłą.
W dodatku polskimi jabłkami. I to nie w ćwiartkach...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?