Przed tygodniem w Gliwicach Solna zaprezentowała znakomity poziom i po nieco ponad godzinie gry zwyciężyła 3:0. Dziś podopieczne trener Katarzyny Wąsowskiej muszą wygrać dwa sety, by być lepszymi w dwumeczu. Jeśli przegrają 1:3 lub 0:3, rozgrywany będzie tzw. złoty set.
Pewnym zmartwieniem jest fakt, że wciąż kontuzje leczy środkowa Judyta Gawlak. Podstawową zawodniczkę z powodzeniem zastępuje Marta Świerczyńska, za to jej na środku - odciążyć już nie ma kto.
- Jesteśmy teraz dopiero po pierwszej połowie meczu - mówi prezes Solnej Mariusz Tyrański. - Z pokorą podchodzimy do przeciwnika, bo pamiętamy, że w sezonie regularnym przyjechał do Wieliczki i ograł nasz zespół w sposób bezdyskusyjny. Nie będzie nam łatwo - dodaje.
Jeśli ekipa z Wieliczki pokona zespół z Gliwic, to w półfinale pierwszej ligi zagra ze zwycięzcą pary Wisła Warszawa - Nike Węgrów. Wszystko wskazuje na to, że w półfinale znajdzie się zespół ze stolicy, który w fazie zasadniczej przegrał tylko jeden mecz.
Celem zespołu z Wieliczki jest w tym sezonie znalezienie się w pierwszej czwórce. Jako beniaminek Solna zajęła po pierwszej fazie właśnie miejsce czwarte, a w czwórce najlepszych będzie też, gdy wygra rywalizację z AZS.
Naturalne staje się pytanie: co potem? Klub z Wieliczki przeszedł pozytywnie pierwszą weryfikację, w której władze Orlen Ligi pytały o chęć gry na najwyższym szczeblu. Solna spełnia większość wymogów. Ma znakomity obiekt, wsparcie władz samorządowych, sporą grupę młodzieży trenującej w MKS MOS Wieliczka. Przed Solną jednak długa droga do ekstraklasy, gdyż by się tam znaleźć, trzeba wygrać półfinał i finał w I lidze oraz baraż z drużyną Orlen Ligi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?