Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sondaż. PiS nadal jest mocne, zwłaszcza w Małopolsce [WIDEO]

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Fot. Grzegorz Jakubowski
Po roku od wyborów partia Jarosława Kaczyńskiego zaczyna nieznacznie tracić poparcie. Jednak opozycja zupełnie nie potrafi wykorzystać błędów rządzących.

Zobacz także: Dziś nie ma kto wygrać z Kaczyńskim

WIDEO: Sondaż Polska Press Grupy. Ryszard Czarnecki: "PiS jest liderem, ale byczo nie jest. Musimy skupić się na naszych błędach"

Źródło: AIP

Reporterzy „Dziennika Polskiego” oraz 17 gazet Polska Press Grupy przy współpracy z Regionalnym Ośrodkiem Badania Opinii Publicznej Dobra Opinia zapytali 8 tys. dorosłych Polaków o preferencje wyborcze. Wyniki naszego nowego sondażu potwierdzają przewagę PiS, ale mogą też być dla partii władzy sygnałem ostrzegawczym.

Sondaż partyjny 21 X 2016 Polska
Create column charts

W Małopolsce PiS notuje najwyższe poparcie wyborców (52,2 proc.). W skali całej Polski wynosi ono 33,9 proc. To nieco mniej niż w naszym sondażu z maja, kiedy na partię chciało głosować 37,1 proc., czyli niemal dokładnie tyle samo co w ostatnich wyborach. Poparcie dla partii Jarosława Kaczyńskiego lekko spadło prawie we wszystkich województwach. Na Pomorzu pozwoliło to odzyskać prowadzenie PO.

Partia rządząca zaczyna płacić rachunki za posunięcia, które wzbudziły protesty. O ile jednak skomplikowany spór o Trybunał Konstytucyjny nie wpłynął raczej na notowania, to straty przyniosła debata o całkowitym zakazie aborcji czy obsadzanie stanowisk przez działaczy partyjnych nieprzygotowanych do kierowania wielkimi firmami obracającymi miliardami.

- Spadek notowań nie jest wielki, bo przecież 3 procent wydaje się mało istotne, jednak już to wystarczy do utraty władzy - zwraca uwagę dr Jarosław Flis z UJ. - Gdyby wyniki sondażowe potwierdziły się w rzeczywistych wyborach, PiS na pewno nie mogłoby rządzić samodzielnie, a nie wiadomo, czy znalazłby się koalicjant gotowy do współpracy - dodaje dr Flis.

Wahnięcie notowań PiS nie przekłada się na znaczący wzrost poparcia dla innych partii. PO może obecnie liczyć na 20,7 proc. głosów, podczas gdy poprzedni jej wynik to 19 proc. Nowoczesną popiera 18 proc. wyborców (w maju 17,5 proc.), a Kukiz’15 - 8,6 proc. (w poprzednim sondażu - 9 proc.). Ponad 5-procentowy próg wzniósł się Sojusz Lewicy Demokratycznej. Dziś może liczyć na powrót do Sejmu, czyli na 6 proc. wyborców (w maju miał tylko 4 proc.) Poparcie dla pozostałych ugrupowań (podobnie jak pięć miesięcy temu) nie przekracza 5 proc.

- Dopóki nie dojdzie do wyraźnego przejmowania centrowego elektoratu PiS przez jedno ugrupowanie, sytuacja dla tej partii nie będzie jeszcze groźna - ocenia dr Krzysztof Mazur z Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego. Według niego na razie trudno ocenić, czy mniejsze poparcie dla PiS to efekt jednorazowego odejścia grupy najbardziej rozczarowanych wyborców czy też początek dłuższego trendu spadkowego.

Warto przy tym przypomnieć, że w listopadzie 2012 roku, a więc po rocznych rządach PO, poparcie dla tej partii oscylowało wokół 39 proc. (średnia z ogólnopolskich sondaży). I było na poziomie rzeczywistego wyniku z wyborów do Sejmu z 2011 r. Tąpnięcie w sondażach rządzącej partii nastąpiło dopiero półtora roku po wyborach.

W Małopolsce PiS zapewne jeszcze długo będzie jednak bezkonkurencyjny. Na partię zamierza obecnie głosować 52,2 proc. mieszkańców naszego województwa, gdy w maju deklarowało tak 54,3 proc. Poparcie dla Platformy w ciągu pięciu ostatnich miesięcy wzrosło minimalnie - z 18,9 do 19,4 proc., dla Nowoczesnej też nieznacznie - z 10 do 11,7 proc. Kukiz’15 może liczyć na 5,6 proc. Małopolan, gdy poprzednio miał 4,7 proc. zwolenników. Wart odnotowania jest spadek notowań partii KORWIN. W maju mogła w naszym województwie dostać 5,7 proc., a dziś tylko 2,9 proc. Małopolskie wyniki sondażowe pozostałych ugrupowań prawie się nie zmieniły.

Sondaż partyjny 21 X 2016
Create column charts

Topnieje przewaga Prawa i Sprawiedliwości nad Platformą Obywatelską i Nowoczesną, ale nadal partia rządząca może liczyć na poparcie ponad jednej trzeciej wyborców. Od dna odbił się chwilowo Sojusz Lewicy Demokratycznej, któremu pomógł spór o całkowity zakaz aborcji.

Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w tym miesiącu, w Sejmie znalazłoby się pięć partii: Prawo i Sprawiedliwość, Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Kukiz’15 oraz Sojusz Lewicy Demokratycznej. Tak wynika z sondażu przeprowadzonego w dniach 12-16 października przez dziennikarzy Polska Press Grupy, w tym „Dziennika Polskiego”. O preferencje wyborcze zapytaliśmy aż 8 tys. osób, po 500 w każdym województwie. Tak duża próba to rzadkość w sondażach.

Na PiS zamierza dziś głosować 33,9 proc. wyborców. PO może liczyć na 20,7 proc., Nowoczesna - na 17,5 proc., Kukiz’15 - 8,6 proc., SLD - 6 proc. Tuż pod progiem znalazło się Polskie Stronnictwo Ludowe oraz Partia Razem (po 4,2 proc.). Poparcie dla partii KORWiN to 2,2 proc., dla Ruchu Narodowego - 1,5 proc., a dla Mniejszości Niemieckiej - 1,1 proc.

PiS płaci za błędy

W porównaniu do poprzedniego naszego sondażu, poparcie dla PiS zmalało z 37,1 do 33,9 proc. Rządząca partia nie wygrywa już we wszystkich województwach, straciła pozycję lidera na Pomorzu, maleje grono jej zwolenników w regionach, w których wcześniej przez lata dominowała PO.

- To sygnał ostrzegawczy dla Prawa i Sprawiedliwości, że tak dalej rządzić się już nie da - komentuje dr Jarosław Flis, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jego zdaniem partia Jarosława Kaczyńskiego sama zwiększa sobie liczbę wrogów, wywołując spory na kilku frontach jednocześnie (Trybunał Konstytucyjny, prokuratura i sądy, służba zdrowia, reforma oświaty, aborcja i kontrowersyjne nominacje na stanowiska państwowe).

Według dra Krzysztofa Mazura z Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego spadkiem notowań sondażowych PiS płaci za błędy w sposobie przekazywania opinii publicznej swoich decyzji i planów. Przykładem może być sprawa zaostrzenia ustawy o aborcji (wielu ludzi uwierzyło, że za projektem stoi PiS), a także chaos wokół podatku handlowego oraz zmian w PIT. Postrzegane są krytycznie, choć np. szczegóły rozwiązań dotyczących stawek podatkowych nie są jeszcze znane.

Jak twierdzi prof. Kazimierz Kik, politolog i wykładowca na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach, PiS wciąż nie wyciąga wniosków z wizerunkowych niepowodzeń. Według niego sprawa aborcji może przełamać dotychczasową dominację tej partii, a początkiem spadku zaufania do PiS była już wpadka z Bartłomiejem Misie-wiczem, prawą ręką ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, który stał się symbolem politycznych nominacji za obecnych rządów.

- To nie będzie jakieś tsunami, trzęsienie ziemi, wystarczy spadek notowań o kilka procent. Gdyby obecne sondażowe poparcie przełożyć na wyniki wyborów, to PiS nie mógłby już samodzielnie rządzić - dodaje dr Jarosław Flis.

Kto liderem opozycji

Politolog z UJ podkreśla, że PO i Nowoczesna mają łącznie poparcie większe niż PiS. W wielu regionach, zwłaszcza zachodniej Polski, zsumowanie ich głosów odsunęłoby na bok PiS.

Prof. Kik zwraca jednak uwagę, że nadal „mamy pozostałości po skompromitowanych rządach Platformy” i dlatego wiele osób, które krytykują pomysły PiS i nie chcą ich realizacji, mimo to woli partię Jarosława Kaczyńskiego od opozycji.

Nasz sondaż pokazuje, że ani Platforma, ani Nowoczesna nie przejęły całej grupy niezadowolonych z obecnych rządów. Poparcie dla pierwszej partii wzrosło niewiele, bo z 19 do 20,7 proc., a drugiej spadło z 18 do 17,5 proc. PiS straciło ponad 3 proc., dwie opozycjne partie zyskały w sumie nieco ponad 1 proc.

- Dopóki nie dojdzie do wyraźnego przejmowania niezadowolonego, centrowego elektoratu PiS przez jedno ugrupowanie opozycyjne, sytuacja dla partii rządzącej nie będzie jeszcze groźna - twierdzi dr Krzysztof Mazur.

- Walka o pozycję lidera opozycji ciągle trwa, ale chyba większe szanse ma Platforma. Może jest obita, często w kącie, z wewnętrznymi problemami, ale ma pieniądze i struktury w całej Polsce, których Nowoczesnej jednak brakuje - przekonuje dr Jarosław Flis. W naszym majowym sondażu partia Ryszarda Petru wyprzedzała Platformę w sześciu województwach, obecnie już tylko w czterech.

SLD wychodzi z cienia?

Do walki o istotną rolę w opozycji włączył się SLD. Jeszcze w maju największa partia lewicowa nie była w stanie przekroczyć 5-proc. progu wyborczego. Obecnie oddanie głosu na Sojusz deklaruje 6 proc. ankietowanych.

- To efekt debaty o zakazie aborcji - twierdzi Jarosław Flis. Według niego SLD może liczyć na wzrost poparcia tylko do momentu, gdy po stronie opozycyjnej wyłoni się wiodąca siła. - Gdy tylko taka się pojawi, wyborcy o lewicowych poglądach niezadowoleni z PiS przyłączą się do silniejszego - tłumaczy politolog.

Stabilizacja

Kukiz’15 może dziś liczyć na poparcie 8,6 proc. Polaków. W porównaniu do naszego majowego sondażu partia Pawła Kukiza straciła zaledwie 0,5 punktu procentowego.

Jeszcze w ubiegłym roku Paweł Kukiz jako kandydat na prezydenta miał 20-proc. poparcie. Na początku tego roku jego ugrupowanie mogło liczyć już tylko na 11,6 proc. wyborców. Odchodzących od Kukiza przejęło wtedy PiS. Gdy poparcie dla tej partii przestało rosnąć, skończyły się spadki Kukiz’15.

Pod progiem

Nie zmienia się też sytuacja partii, które nie mogą przekroczyć 5-proc. progu wyborczego.

Najbliżej osiągnięcia pułapu, który daje miejsca w Sejmie, są PSL i Partia Razem. Obie mogą dostać po 4,2 proc. głosów. Ludowcy tuż po ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych spadli pod próg i do dziś nie mogą go osiągnąć. Trudno uznać, by teraz była na to dużo większa szansa niż w maju, bo wtedy głosowanie na nich deklarowało 3,7 proc. O nieco większym wzroście można mówić w przypadku Partii Razem, bo wynik sprzed pięciu miesięcy to 2,6 proc.

Niepokoić powinni się również działacze partii KORWiN. W maju byli bliscy przekroczenia progu wyborczego (4,7 proc.), obecnie mogą liczyć zaledwie na 2,2 proc. głosów.

Małopolska bastionem PiS

Wyniki naszego sondażu w województwie małopolskim zasługują na uwagę z kilku powodów.

Pierwszy to ponad 52-procentowe poparcie dla PiS, najwyższe dla tej partii w całym kraju. Wprawdzie to mniej niż w maju (wtedy było to ponad 54 proc.), ale na sąsiednim Podkarpaciu głosowanie na PiS deklaruje 48,2 proc. Tylu Małopolan postawiło krzyżyk przy nazwisku kandydata PiS rok temu w wyborach. A potem okazało się, że nasz region ma premiera i kilku ministrów.

Z drugiej strony ostatnie miesiące przyniosły wzrost notowań małopolskiej PO. W maju na partię Grzegorza Schetyny chciało głosować 15 proc. Dziś poparcie dla niej sięga 19,4 proc. To efekt m.in. słabszej niż w innych regionach pozycji Nowoczesnej, którą popiera tylko 11,7 proc. Małopolan, podczas gdy w kraju poparcie dla partii Ryszarda Petru sięga 17,5 proc.

Gorsze wyniki niż w całym kraju, w Małopolsce mają również inne partie. Kukiz’15 może liczyć tylko na 5,6 proc. mieszkańców naszego województwa. SLD ma u nas zaledwie 3,1 proc. zwolenników. Jeszcze mniej, bo 2,2 proc., popiera PSL.

W poniedziałek w „Dzienniku Polskim” kolejne wyniki naszego sondażu przeprowadzonego przez Polska Press Grupę.

Pokażemy, ilu Polaków i Małopolan jest zadowolonych z „dobrej zmiany”, co sądzą o całkowitym zakazie aborcji, o likwidacji gimnazjów oraz zamknięciu sklepów w niedziele i jak oceniają nepotyzm i kolesiostwo przy obsadzaniu stanowisk państwowych

Wyniki Sondażu Komentuje dr Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego

- Nieznacznie maleje poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości. Czy to początek większych spadków?

- To sygnał, że za błędy w rządzeniu się płaci. Kiedyś Prawo i Sprawiedliwość, będąc w opozycji, punktowało Platformę Obywatelską, która traciła w sondażach, a teraz role się odwróciły. Na razie rachunek za te błędy nie jest wysoki, ale już dość znaczący, bo spadek niby tylko o 3 procent oznacza co najmniej utratę możliwości samodzielnych rządów.

- Która ze spraw ma największy wpływ na spadek notowań partii rządzącej - całkowity zakaz aborcji, „Misiewicze”, likwidacja gimnazjów?

- Od jakiegoś czasu wyznaję zasadę, że nigdy nie wiadomo, które źdźbło trawy złamie wielbłąda. Każda z tych spraw przyczynia się do wzrostu grona niezadowolonych, ale która, jeśli w ogóle, będzie tą przechylająca szalę na stronę opozycji, dziś nie wiadomo.

- Na razie opozycja nie wykorzystuje okazji do tego, by przejąć niezadowolonych z rządów Prawa i Sprawiedliwości.

- Platforma i Nowoczesna razem mają większe poparcie niż PiS. Na razie nic to jeszcze nie oznacza, ale gdy po stronie opozycji zostanie wyłoniony lider, poparcie dla niego wzrośnie, bo zawsze do silniejszego lgnie więcej wyborców. Wprawdzie dziś PO i Nowoczesna mają podobne poparcie, ale większe szanse na przejęcie roli lidera ma mimo wszystko ta poraniona, skompromitowana, ale ciągle próbująca się odrodzić Platforma Obywatelska.

- Czy poobijane i schowane w politycznym kącie Polskie Stronnictwo Ludowe ma jeszcze szansę na wyjście z cienia. Od roku w sondażach ludowcy nie mogą przekroczyć 5-procentowego progu. Czy to się kiedykolwiek zmieni?

- Nie spisywałbym tej partii na straty, zawsze w sondażach wypadała gorzej niż w rzeczywistych wyborach. Nie wolno zapominać, że PSL to najbardziej zakorzeniona w terenie partia w Polsce. Zobaczymy, jak wypadnie w wyborach samorządowych w 2018 roku. Pewnie nie będzie to powtórka z 2014 roku, kiedy dzięki słynnej książeczce PSL było na pierwszej stronie karty do głosowania, ale raczej jej kandydaci zostaną radnymi i wójtami. Ludowcy zawsze lepiej wypadali w wyborach następujących po okresie, gdy nie rządzili. A obecnie do głosu w PSL doszli młodzi działacze, którym chce się coś zmienić.

- A Sojusz Lewicy Demokratycznej? W naszym sondażu dostał 6 procent. To szansa na wielki powrót?

- Szansą dla Sojuszu była sprawa aborcji. W publicznej dyskusji na temat projektu ustawy o całkowitym zakazie widać było szczególnie lewicowych działaczy. Wzrost poparcia dla lewicy to efekt także tego, że jeszcze nie wiadomo, kto zostanie liderem opozycji. Gdyby taki był, niezadowoleni poszliby w jego stronę, a tak korzystają na tym mniejsze ugrupowania.

Rozmawiał Grzegorz Skowron
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski