Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spacerek Petry, wojna Novaka. Ale efekt ten sam

Agnieszka Bialik
Czeszka Petra Kvitova i Serb Novak Djoković mistrzami Wimbledonu. Dla obojga to drugie tytuły zdobyte na londyńskiej trawie.

Kvitova w finale pokonała Kanadyjkę Eugenie Bouchard 6:3, 6:0. Mecz, o czym mówi już wynik, nie był wielkim widowiskiem. Doświadczenie wzięło górę, a Czeszka nie dała szans na rozwinięcie skrzydeł rywalce. Narzuciła jej swój styl gry, grała bardzo agresywnie i precyzyjnie.

- To był zdecydowanie jeden z moich najlepszych meczów w karierze. Wiedziałam, że potrafię dobrze grać na trawie, ale tym razem szło mi naprawdę świetnie. Wiedziałam, co muszę zrobić, żeby wygrać. Zrobiłam wszystko, co mogłam, byłam bardzo skupiona. Chyba nigdy wcześniej nie grałam tak dobrze w obronie.

Kilka zagrań było naprawdę niesamowitych, sama nie mogłam uwierzyć, że mi się udały - mówiła Kvitova. Dodała: - Ostatnie trzy lata nie były dla mnie łatwe, ale wciąż wierzyłam w siebie i w to, że jestem w stanie wygrać po raz drugi Wielkiego Szlema.

Wielkie emocje mieliśmy za to w męskim finale, w którym Novak Djoković pokonał Szwajcara Rogera Federera 6:7, 6:4, 7:6, 5:7, 6:4.

Tenisowy klasyk, epicki pojedynek stał na świetnym poziomie. Pierwsze trzy sety rozgrywane były zgodnie z regułą własnego podania. Serb i Szwajcar świetnie serwowali, aplikując raz za razem asy. W końcówce trzeciej partii Federer popełnił kilka prostych błędów i Serb objął prowadzenie 2:1. Niezwykły przebieg miała czwarta partia. W niej Novak po jednym przełamaniu objął prowadzenie 5:2 i wydawało się, że wygra mecz.

Roger zmobilizował się jednak, zaatakował, a Serb jakby przestraszył się możliwości wygranej. Federer wygrał swojego gema, w kolejnym to on przełamał rywala i zrobiło się 5:4 przy serwisie Szwajcara. Przy piłce meczowej dla "Djoko" Federer zaserwował asa, sędzia wywołał aut. Roger wziął challenge, który pokazał, że trafił w plac gry. Od stanu 5:5 Szwajcar wygrał dwa gemy i wyrównał stan meczu, doprowadzając do piątego seta.

W decydującej partii znów wszystko odbywało się zgodnie z regułą własnego podania - do stanu 5:4. Wtedy Djoković przełamał Federera i po raz drugi w karierze został mistrzem Wimbledonu.

- Po czwartym secie było mi bardzo ciężko wrócić do gry i walczyć - mówił wzruszony Serb. - Spełniło się moje kolejne marzenie. Wimbledon jest dla mnie najważniejszy. Zawsze marzyłem, by tu wygrywać. Zwycięstwo dedykuję mojej przyszłej żonie i dziecku, bo niebawem zostanę ojcem.

W gronie deblistów najlepsi okazali się Kanadyjczyk Vasek Pospisil i Jack Sock z USA. Pokonali broniących tytułu amerykańskich braci Boba i Mike'a Bryanów 7:6, 6:7 , 6:4, 3:6, 7:5. Najlepszymi deblistkami zostały Sara Errani i Roberta Vinci. Włoszki wygrały w Wimbledonie po raz pierwszy, pokonując w finale węgiersko-francuski duet Timea Babos, Kristina Mladenović 6:1, 6:3.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski