Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spaceruje po łące i … liczę trzmiele

Grzegorz Tabasz
O tej porze roku latają wyłącznie królowe, założycielki rodziny. Wyglądają na nieco zagubione. Latają tu i tam. Znikają w trawie, odwiedzają różne zakamarki.

FLESZ - Koronawirus. Nie panikuj. Nie kupuj wszystkiego jak leci

W tym chaotycznym zabieganiu jest metoda, czyli poszukiwanie miejsca na gniazdo. Domostwo trzmiela to opuszczona mysia nora ukryta na miedzy lub pusta gliniana doniczka.

Słyszałem też o gnieździe w zardzewiałej puszce po konserwach, ale bez dowodu w postaci zdjęcia nie mogę dać wiary. Jeśli zechcecie im pomóc, to kupcie specjalne gniazda zwane ulikami. Niedrogo, a trzmiel w ogrodzie czy sadzie to prawdziwy skarb. Dom to dopiero początek. Samica złoży jaja, wylegną się larwy.

Wówczas założycielka rodu w pocie czoła zacznie zbierać nektar i pyłek, by wykarmić pierwsze pokolenie robotnic. Znacznie mniejsze od królowej zastąpią rodzicielkę, która już nigdy więcej nie opuści mieszkania. Wrócę do rachunków i liczenia trzmieli. Pół wieku temu na jednym hektarze pierwszej z brzegu łączki latała setka trzmieli. Dzisiaj wypatrzenie dwudziestu paru sztuk to wielki sukces.

Wszystkiemu winne pestycydy, a szczególnie słynny DDT użyty przeciw stonce w latach pięćdziesiątych. Stosowane bez umiaru, gdzie popadnie zdziesiątkowały trzmiele. I tak już zostało. Moje liczenie wypadło fatalnie: słońce, ciepło, masa kwitnących podbiałów i zaledwie sześć trzmieli.

🔔🔔🔔

Pobierz bezpłatną aplikację Dziennika Polskiego i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski