Wczoraj w Strzegocicach koło Pilzna śmigłowiec Schweizer 333 zaczepił o przewody linii energetycznej i z wysokości kilku metrów spadł na ziemię. Obyło się bez ofiar śmiertelnych. Na pokładzie był pilot i dwóch pasażerów, pracowników gazownictwa, którzy na zlecenie firmy sprawdzali stan instalacji przesyłu gazu ziemnego. - Z relacji pilota wynika, że zauważywszy linię energetyczną, zniżył lot, ale wtedy śmigłowiec trafił na inne przewody - mówi podinspektor Wiesław Dybaś, rzecznik prasowy podkarpackiego komendanta wojewódzkiego policji. Wszystko działo się kilkaset metrów od najbliższych zabudowań. Żadnemu z mieszkańców nic się nie stało. Pilot wyszedł z wypadku bez szwanku, jednak pasażerowie zostali ranni i trafili do szpitala w Dębicy. Zdaniem lekarzy ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
(ewaf)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!