Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spalarnia działa, a w Mogile nadal słono płacą za śmieci

Marzena Rogozik
Marzena Rogozik
Spalarnia ruszyła 3 grudnia 2015, a mieszkańcy Mogiły i Lesiska wciąż czekają na obiecane inwestycje
Spalarnia ruszyła 3 grudnia 2015, a mieszkańcy Mogiły i Lesiska wciąż czekają na obiecane inwestycje Fot. Joanna Urbaniec
Inwestycje. Mieszkańcy osiedli w najbliższym otoczeniu spalarni śmieci wciąż czekają na obiecane remonty.

Spalarnia śmieci działa od dwóch miesięcy a z 36 obiecanych przez prezydenta Krakowa inwestycji, które miały być rekompensatą za uciążliwe sąsiedztwo zakładu, w całości zostało zrealizowanych zaledwie 13.

Co ciekawe, większość z nich znajduje się w częściach dzielnicy znacznie oddalonych od ul. Giedroycia, przy której stoi spalarnia. Wśród wykonanych zadań dodatkowych, a na nie najbardziej liczyli mieszkańcy, nie ma tych najważniejszych: tańszej energii cieplnej, ciepłej wody użytkowej i zwolnienia z opłat za wywóz śmieci nowohucian mieszkających najbliżej spalarni.

W kolejce po rekompensaty

W umowie społecznej podpisanej w 2009 roku między władzami Krakowa a mieszkańcami dzielnicy XVIII pojawiło się szereg obietnic, ale realizacja większość z nich wciąż jest odwlekana w czasie. Najbardziej opóźnione są te zaplanowane w Mogile i Lesisku, czyli osiedlach najbliższych spalarni. Na swoją kolej od sześciu lat czeka ulica Klasztorna. Jej nawierzchnia jest w fatalnym stanie, a chodnik znajduje się tylko po jednej stronie drogi. Po drugiej zbiera się błoto i tworzą się olbrzymie koleiny.

Odkąd otwarto most Wandy na Klasztornej nie da się żyć - twierdzą mieszkańcy. Ciągle tworzą się tam korki, natężenie ruchu jest ogromne, a kierowcy nie przestrzegają przepisowej prędkości. - Nikt się z nami nie liczy, w naszych domach pękają ściany, wciąż nie mamy kanalizacji, a ten koszmarny huk jest nie do zniesienia - pyta bezradnie jedna z mieszkanek Klasztornej. - Obiecano nam, że do 2013 roku wszystkie inwestycje z umowy społecznej zostaną zrealizowane. Miały być nowe chodniki w Mogile i świetlica - wylicza Henryk Bugajski, mieszkaniec Mogiły. - Mieliśmy mieć darmowy odbiór śmieci, a za energię elektryczną płacić tylko 30 proc. ceny rynkowej teraz słyszymy, że to się miastu nie opłaca - mówi rozżalony.

Przewodniczący popiera

Zdanie mieszkańców podziela w pełni Stanisław Moryc, przewodniczący Rady i Zarządu Dzielnicy XVIII: - Od dawna powtarzam, że rekompensaty dla mieszkańców Lesiska i Mogiły powinny być zrealizowane jako pierwsze. Kanalizacja i modernizacja Klasztornej miała być gotowa już w latach 2009-2010. Tymczasem pieniądze na to przeznaczone trafiły na zadania w dalszych częściach dzielnicy - twierdzi przewodniczący. - Zwracałem uwagę poprzedniemu zarządowi Rady Dzielnicy, żeby skierować te fundusze do Mogiły i Lesiska, ale zostały one inaczej rozdysponowane

Stanisław Moryc podkreśla, że w obecnej kadencji priorytetem dla Zarządu Dzielnicy jest ulica Klasztorna i Igołomska, bez których wiele zadań wciąż się przeciąga. Rozpoczęcie prac na Klasztornej jest planowane na sierpień tego roku, zaraz po zakończeniu Światowych Dni Młodzieży. Dopiero po jej remoncie można będzie wybudować m.in. boisko wielofunkcyjne w Mogile, świetlicę i kanalizację.

Wojewoda jest „za”

Mieszkańców, którzy chcą walczyć o niezrealizowane do tej pory obietnice popiera także wojewoda małopolski Józef Pilch, który pochodzi z Nowej Huty i tu od lat mieszka. - Kiedy negocjowaliśmy lokalizację spalarni wszyscy popierali jej budowę, ale nie w swojej dzielnicy - wspomina wojewoda Pilch. - Rekompensaty powinny zostać zrealizowane, bo nie ma nic gorszego jak niedotrzymanie słowa. Jeśli tak by się stało żądna kolejna inwestycja, z którą wystąpi miasto nie będzie wiarygodna. Miasto mogłoby stracić zaufanie mieszkańców - podkreśla i zapewnia, że jeśli będzie potrzeba, pomoże wyegzekwować rekompensaty.

Zwolnienia z opłat nie będzie?

Z zaplanowanych w umowie społecznej zadań kompensacyjnych do dziś nie wykonano także sieci ciepłowniczej w sąsiedztwie spalarni odpadów, mieszkańcy nie mają także zwolnienia z opłat za śmieci i niższej stawki za energię.

- Oczywiście upominamy się o to. Ewentualne obniżki wymagają jednak analizy specjalistów - mówi przewodniczący Moryc. - Nie jestem w stanie powiedzieć, czy te obietnice będą zrealizowane. Jeśli okaże się, że dla miasta jest to zbyt kosztowne, mieszkańcom tych dwóch osiedli należy zaproponować w zamian inne inwestycje - dodaje.

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski