Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spalarnia śmieci już prawie gotowa, a z rekompensatami wciąż kiepsko

Paulina Szymczewska
Budowa krakowskiej spalarni dobiega już końca. Stan zaawansowania prac wynosi 87 procent
Budowa krakowskiej spalarni dobiega już końca. Stan zaawansowania prac wynosi 87 procent Andrzej Banaś
Kontrowersje. Mieszkańcy nie są zadowoleni z realizacji inwestycji w Nowej Hucie. Urzędnicy zapewniają, że nie wycofują się z obietnic

Remont ul. Klasztornej? Niezrobiony. Kanalizacja na os. Stara Mogiła? Brak. Plac zabaw na osiedlu Lesisko? Też nie ma. Mieszkańcy skarżą się, że budowa spalarni śmieci jest już na ukończeniu, a tymczasem program rekompensat za nią idzie marnie. - Lista potrzeb jest długa, a pieniędzy na realizację nie ma, o chęciach nie wspominając - kwitują gorzko.

Krakowska spalarnia powstaje przy ul. Giedroycia w Nowej Hucie. Przypomnijmy, sześć lat temu radni Dzielnicy XVIII zgodzili się na jej budowę, ale pod warunkiem, że miasto zrealizuje wiele wskazanych przez nich inwestycji. To rekompensaty, które pozwolą zminimalizować uciążliwości wynikające z działalności spalarni i poprawić jakość życia mieszkańców.

Na liście zadań kompensacyjnych za spalarnię znalazło się ponad 40 pozycji - inwestycje związane z infrastrukturą drogową, zielenią, rekreacją, kulturą, a wśród nich m.in.: modernizacja i rozbudowa ulic i skrzyżowań (np. ul. Igołomskiej, Klasztornej), budowa parkingów, rewitalizacja terenów zielonych, budowa ogródków jordanowskich, ścieżek rowerowych, boisk, basenu, a także budowa kanalizacji i sieci ciepłowniczej.

Wraz z listą tych zadań powstał harmonogram ich realizacji. Między miastem a stroną społeczną została zawarta umowa, która miała zagwarantować, że inwestycje kompensacyjne będą traktowane priorytetowo i terminowo realizowane.

Bez sieci ciepłowniczej i dojazdu do spalarni
Tymczasem już w 2009 r., zaledwie trzy miesiące po podpisaniu umowy społecznej, nowohuccy radni wskazywali, że część terminów z harmonogramu nie jest dotrzymana. Rok później też były kłopoty: urzędnicy przyznawali, że z powodu kryzysu mają mniej pieniędzy. Efekt? Poślizg przy realizacji niektórych zadań. A radni narzekali, że dzielnice nowohuckie są dyskryminowane w podziale środków z budżetu miasta.

Od tamtej pory realizacja inwestycji kompensacyjnych posunęła się do przodu, ale mieszkańcy osiedli Mogiła i Lesisko skarżą się, że nie idzie ona tak, jak powinna. - Budowa spalarni jest już na ukończeniu, a program obiecanych nam rekompensat? Szkoda mówić - przyznaje pan Wojciech z Mogiły. I wylicza: remont Klasztornej wciąż nie jest zrobiony (a obiecywano go w 2011 r.), kanalizacji na Klasztornej i os. Stara Mogiła też ciągle nie ma, podobnie jak placu zabaw na os. Lesisko.

- I już wiadomo, że na pewno go nie będzie, bo okazało się, że nie ma na niego miejsca - mówi pan Wojciech. Dodaje, że świetlicy na błoniach mogilskich mieszkańcy też się nie doczekali - nie może ona powstać, skoro nie ma kanalizacji.

Najbardziej jednak mieszkańcy są rozgoryczeni tym, że dotąd nie powstała obiecana sieć ciepłownicza dla okolicznych osiedli.

- Owszem, spalarnia będzie produkować ciepło, ale my z niego nie skorzystamy. MPEC twierdzi, że koszt budowy sieci przyłączeniowej na nasz obszar jest nieopłacalny. To po co nam to obiecywano? - pyta mieszkaniec okolic ul. Klasztornej.

Kolejny zarzut dotyczy braku drogi dojazdowej do spalarni. - Ma być nią droga S7. Tyle że ona będzie oddana dopiero w 2017 r., podczas gdy spalarnia zacznie funkcjonować już pod koniec tego roku. Brak S7 spowoduje poważne problemy. Setki śmieciarek będą musiały jeździć m.in. ulicą Podbipięty - zwraca uwagę pan Wojciech.

Miasto zapewnia, że nie zaniedbuje Nowej Huty
Urzędnicy odpierają zarzuty. Wyliczają, że tylko w latach 2009 - 2014 na zadania kompensacyjne miasto wydało ok. 60 mln zł, zaś na ten rok zapisane jest kolejne 20 mln. A to tylko część nakładów, bo w Nowej Hucie realizowane są też inwestycje nieobjęte umową społeczną: na remonty dróg i chodników, zadania sportowe i rekreacyjne czy gospodarkę wodno-ściekową wydano od 2009 r. ponad 131 mln zł.

- Nie można się więc zgodzić z opiniami, że inwestycje w Nowej Hucie są zaniedbywane przez miasto - podkreśla Jan Machowski z krakowskiego magistratu. Przyznaje, że - owszem - część zadań nie została jeszcze zrealizowana, ale to nie oznacza, że miasto z nich zrezygnowało. Wśród tych zadań jest np. modernizacja ul. Klasztornej - została wpisana do tegorocznego budżetu.

Jeśli chodzi o podłączenie do sieci ciepłowniczej, to - jak zapewnia Machowski - miasto także się z tego nie wycofuje. A co z drogą dojazdową do spalarni? Być może śmieciarki będą mogły zacząć jeździć drogą S7 jeszcze przed jej oficjalnym oddaniem do użytku, ale o tym zadecyduje inwestor, czyli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Zresztą urzędnicy planują, że ok. dwie trzecie masy wszystkich śmieci ma najpierw trafiać do sortowni itp., a dopiero później do spalarni. To pozwoli zmniejszyć liczbę aut kursujących w stronę ul. Giedroycia.

Jak podaje Krakowski Holding Komunalny, który jest odpowiedzialny za budowę spalarni, obecnie zaawansowanie prac przy budowie zakładu wynosi 87 procent.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski