Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Spalona” rewolucjakawa na ławę

Krzysztof Kawa
Nie ma odwrotu od rewolucji technologicznej w futbolu. Weryfikacja przy pomocy wideo w dobie wszechogarniającej ofensywy zapisanego cyfrowo obrazu jest tak oczywista, że odsuwanie jej w czasie byłoby sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem.

Nie przekonują mnie argumenty obrońców tradycji, którzy uważają, że boiskowe sytuacje powinny być analizowane w jednakowy sposób na każdym szczeblu rozgrywek. Po pierwsze, już teraz istnieją różnice. Podczas ostatniego mundialu wykorzystywano system goal-line (będzie na Euro 2016), który na co dzień używany jest jedynie w Anglii i Niemczech. Co więcej: tylko w niektórych rozgrywkach (pod egidą UEFA) wykorzystywani są tzw. sędziowie bramkowi; jedynie na szczytach futbolu arbitrzy wykorzystują system komunikacji radiowej; ligowe mecze z udziałem dzieci i młodzieży prowadzi jeden, a nie trzech sędziów, co ma kluczowe znaczenie dla oceny spornych sytuacji itd., itp.

W innych dyscyplinach od dawna istnieje ścisły technologiczny podział na rozgrywki topowe i pozostałe, co ani zawodnikom, ani kibicom nie przeszkadza. System Hawk-Eye w tenisie oraz wideo challenge w siatkówce są stosowane wyłącznie podczas wielkich imprez, gdy w grę wchodzą ogromne pieniądze, a na niższych szczeblach kontrowersje rozstrzygane są jak za dawnych lat. W futbolu będzie podobnie i nikomu z tego powodu nie będzie działa się krzywda, ponieważ reguły gry będą jednakowe dla obu stron. Skoro żyliśmy z tym ponad sto lat, damy radę kolejne sto...

By nie było jednak zbyt różowo, pomysł nowego szefa FIFA Gianniego Infantino nie obejmuje sytuacji wynikających z przerywania gry (bądź nie), gdy zawodnik znajdzie się z piłką na pozycji spalonej. Czyli takich, które są najczęściej obarczone sędziowskim błędem i po których często wypaczane są wyniki meczów.

Będziemy więc mieć rewolucję, która z góry jest skazana na sukces połowiczny. Ograniczymy problem, bo będzie mniej niezasłużonych rzutów karnych albo czerwonych kartek, ale sędziowie nadal będą uznawać nieprawidłowo zdobyte bramki. Nawet jeśli będą zobligowani do analizy wideo po każdym golu, to i tak nie cofną czasu, gdy bramkowa akcja po interwencji bocznego arbitra omyłkowo zostanie przerwana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski