Hokeiści Dworów Unii
Hokeiści Unii w ciągu ostatnich 10 dni rozegrali aż pięć spotkań kontrolnych. Do rozpoczęcia sezonu ligowego mają ich w planie jeszcze dziesięć. W tym przypadku można mówić już o sparingowej karuzeli. Ostatnio oświęcimianie przegrali z Opavą 2-5.
Po bramce Garbocza zdobytej już 103 sekundzie meczu wydawało się, że Czesi będą mieli w Oświęcimiu kłopoty z odniesieniem zwycięstwa. Trenerzy Unii zaskoczyli w tym meczu przeciwnika (i kibiców) nieco odmiennym niż zwykle ustawieniem zespołu. Etatowy partner Parzyszka i Puzi - Klisiak, zagrał tym razem z Hornym i Wielochem, natomiast jego miejsce w pierwszym ataku zajął Malicki. Jednak goście szybko opanowali sytuację na lodzie i nawet powrót do starego ustawienia nie przeszkodził gościom w odniesieniu bezproblemowego zwycięstwa. - Zmiany były podyktowane tym, że szukam trzeciego środkowego, którego obecnie Unia nie ma. Rywal był od nas po prostu skuteczniejszy. W każdej tercji strzelał bramkę, podczas gdy nam brakowało celnych podań otwierających drogę do bramki. Być może zespół był trochę zmęczony. Laszkiewicz i Wieloch grali z kontuzjami. Jaros i Kozak po powrocie z Karviny, gdzie rozegrali z kadrą dwudziestolatków aż pięć spotkań, także brakowało świeżości. Koniecznie będziemy musieli znaleźć jeszcze jednego obrońcę - tłumaczył Soudsky.
Mecze kontrolne pokazują, że Przemysławowi Witkowi, rezerwowemu bramkarzowi Unii duże kłopoty sprawia obrona strzałów z dystansu. Po raz kolejny przepuścił krążek do siatki po strzale z dalekiej odległości. - Po to są mecze kontrolne, żeby wyeliminować pewne niedociągnięcia. Kiedyś ten chłopak musi nabrać pewności - ripostował asystent Stefan Syryński.
W meczu z Opavą piękną bramkę zdobył Waldemar Klisiak, co z pewnością napawa optymizmem samego zawodnika przed zgrupowaniem kadry, które rozpoczyna się już
18 sierpnia w Krynicy. - W tej chwili oczekuję przyjścia na świat drugiego potomka i najprawdopodobniej poproszę trenera kadry o zwolnienie mnie z letniego zgrupowania. Mam nadzieję, że Wiktor Pysz to zrozumie - mówi zawodnik.
Oprócz Klisiaka powołanie do kadry dostali: Michał Garbocz, Adrian Parzyszek, Leszek Laszkiewicz, Mariusz Wojciechowski, Sebastian Gonera, Tomasz Piątek, Jarosław Kłys. Czy tak znaczne ubytki kadrowe w okresie przygotowawczym nie zburzą trenerowi Soudskiemu planu przygotowań do sezonu? - Ustaliliśmy, że zawodnicy Unii pozostaną do naszej dyspozycji. Razem z reprezentacją pojadą jedynie na turniej do Zvolenia - zapewnia Syryński.
Powołanie do kadry szczególnie ucieszyło Jarosława Kłysa. - Po rocznej przerwie mam okazję wrócić do kadry, z której skreślił mnie po mistrzostwach w Danii Ludek Bukac. Pamiętam, że w wypowiedziach prasowych niemal za każdą straconą bramkę obciążał moje konto, chociaż często w ogóle nie było mnie na lodzie. Postaram się dobrze wykorzystać kredyt zaufania, jakim obdarzył mnie trener Pysz - zapewnia zawodnik.
Jutro o godz. 17 kolejnym rywalem oświęcimian będzie SKH Sanok. Bilety wstępu na mecz w cenie 4 złote normalny, i 2 złote ulgowy.
(zab)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?