Spawanie na sucho

NOWY SĄCZ:

- Chciałbym, aby jeszcze w tym roku laser znalazł się w wyposażeniu poradni okulistycznej - stwierdził dyrektor nowosądeckiego szpitala Artur Puszko na spotkaniu z diabetykami. Takie urządzenia są w Krakowie i Tarnowie, lecz terminy przyjęć na zabiegi są bardzo odległe. Laser użyty podczas operacji zapobiega powstawaniu groźnych wybroczyn i krwawieniu u cukrzyków.

Rosną szanse na uruchomienie w Nowym Sączu laserowych zabiegów okulistycznych, niezbędnych dla chorych na cukrzycę. Inicjatywę sądeckiego oddziału Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków poparł kilka dni temu na specjalnym spotkaniu z cukrzykami dyrektor sądeckiego SPZOZ Artur Puszko.

- Chciałbym, aby jeszcze w tym roku laser znalazł się w wyposażeniu poradni okulistycznej. Mam nadzieję, że uda nam się znaleźć pieniądze na dofinansowanie jego zakupu - powiedział.

O laserze w Nowym Sączu diabetycy marzą od dawna. Zabiegi okulistyczne z wykorzystaniem tego typu sprzętu to w przypadku ludzi cierpiących na cukrzycę częsta konieczność. Dziś zmagający się z tą chorobą mieszkańcy Nowego Sącza i okolic nie mają na miejscu takiej możliwości i na zabiegi muszą jeździć do Katowic, Krakowa, Tarnowa albo do Gorlic. Jednak liczba pacjentów leczących się w tych miastach jest na tyle duża, że na swoją kolej trzeba tam czekać tygodniami.

- W kwietniu wystąpiliśmy w tej sprawie, prosząc o pomoc sądeckich parlamentarzystów - wyjaśnia Józefa Smoleń, prezes Zarządu Powiatowego Stowarzyszenia Diabetyków w Nowym Sączu. - Odpowiedział na naszą prośbę poseł Andrzej Czerwiński i to on dalej pilotował starania. Laser jest nam, cukrzykom, niezwykle potrzebny. Mogę powiedzieć, że w wielu wypadkach ratuje przed utratą wzroku. Przy klasycznych zabiegach u chorych na cukrzycę powstają silne wybroczyny i krwawienia. Laserem, jakby to powiedzieć, spawa się, czy ceruje na sucho. Takie urządzenie na miejscu bardzo by ulżyło chorym. Liczymy, że być może coś wreszcie będzie z tych zapowiedzi. (WCH)