Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Specjaliści nie zostawiają suchej nitki na pakiecie onkologicznym [WIDEO]

Krzysztof Marczyk AIP
Środowisko naukowe krytykuje pakiet onkologiczny. - Rozpoznanie nowotworu często jest bardzo ogólne i niedokładne
Środowisko naukowe krytykuje pakiet onkologiczny. - Rozpoznanie nowotworu często jest bardzo ogólne i niedokładne Źródło AIP
Od początku roku funkcjonuje nowy pakiet onkologiczny, który według resortu zdrowia miał umożliwić pacjentom "szybką terapię nowotworową". Jego funkcjonowanie budzi dużo kontrowersji, a środowisko onkologiczne nie zostawia suchej nitki na reformie Bartosza Arłukowicza, ministra zdrowia.

Do premier Ewy Kopacz, ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza oraz prezesa NFZ, Tadeusza Jędrzejczyka, wystosowany został list podpisany przez prezesów siedmiu towarzystw onkologicznych oraz konsultantów w dziedzinie onkologii klinicznej, chirurgii onkologicznej, radioterapii onkologicznej i patomorfologii.

W liście profesorowie wytykają rażące błędy pakietu, przez który szpitale muszą dopłacać do badań, pacjenci zmuszani są dojeżdżać na naświetlenia nawet 100 km, a Karta Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego (DiLO) zamiast ułatwiać pomoc chorym jest "narzędziem rozliczeniowym Narodowego Funduszu Zdrowia".

Po wtorkowym posiedzeniu rządu Ewa Kopacz powiedziała, że Bartosz Arłukowicz ma za zadanie przygotować raport z funkcjonowania pakietu do końca miesiąca. - Na początku kwietnia powinnam zrelacjonować w obecności ministra zdrowia, na ile pakiet onkologiczny się sprawdził, na ile trzeba go zweryfikować, a na ile zmodyfikować - wyjaśniła podczas konferencji prasowej.

Zmiany w pakiecie onkologicznym wydają się koniecznością. Jak podkreśliła prof. Anna Nasierowska-Guttmejer, prezes Polskiego Towarzystwa Patologów, biurokratyzacja to tylko czubek góry lodowej. Podstawowym problemem jest brak odpowiednich procedur i indywidualnego podejścia do zagadnienia. - Musimy pamiętać, że dopiero po określeniu typu nowotworu wdrażane jest leczenie, a ciężar rozpoznania spoczywa na barkach lekarza patomorfologa - stwierdziła Nasierowska-Guttmejer.

- Błąd w rozpoznaniu wiąże za sobą nieprawidłowe leczenie. A obecnie onkolodzy chcąc jak najszybciej wypełnić kartę DiLO, wymagają od nas szybkiego rozpoznania, które przez to ponaglanie często jest bardzo ogólne i nieprecyzyjne. Później karta DiLO wypełniana jest na podstawie nawet bardzo ogólnego rozpoznania nowotworu - dodała.

Według prof. Anny Nasierowskiej-Guttmejer problemy wynikają z faktu, że w pakiecie onkologicznym proces diagnostyczny nie został opisany żadnymi procedurami, ani czasowymi, ani finansowymi, reforma ma więcej luk. - To tak jakby ktoś przyszedł i powiedział, zbudujcie dom w miesiąc i nie interesowałyby go żadne zasady i procedury. Ten pakiet wymaga modyfikacji. Eksperci z różnych dziedzin powinni usiąść i wspólnie zastanowić się na czym polegają jego słabe punkty - podkreśliła.

Żadnych złudzeń nie ma Porozumienie Zielonogórskie. - Pakiet jest niedopracowany. To po prostu prawny bubel - stwierdził Jacek Krajewski, prezes PZ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski