Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Specyfika "sympatyków"

JOL
Wisła lub Cracovia - tak swoje piłkarskie sympatie deklarują młodzi mieszkańcy Wieliczki. Kibice innych krakowskich drużyn, Hutnika czy Garbarni, w "solnym zagłębiu" stanowią zdecydowaną mniejszość. Najdziwniejsze, że podczas meczów "Górnika" Wieliczka potencjalni antagoniści zasiadają obok siebie na trybunie i zgodnie kibicują wielickim piłkarzom.

Wieliczka

   Jeśli na wielickich osiedlach i ulicach dochodzi do zatargów "piłkarskich", to można mieć pewność, że są to "przepychanki" pomiędzy kibicami, którzy deklarują sympatię do jednego bądź drugiego pierwszoligowego krakowskiego klubu. Deklarują, bo jak jest naprawdę z piłkarskimi sympatiami i antypatiami, nie sposób ostatecznie stwierdzić. - Bójki pomiędzy kibicami to bardziej szukanie pretekstu dla wyrównywania osobistych porachunków. Po prostu dorabianie ideologii do zachowań niezgodnych z prawem i szukanie dla nich usprawiedliwienia. Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że kilka osób wspólnie spędza czas, przykładowo, na osiedlu, razem zasiada na trybunie podczas meczów wielickiego "Górnika", a potem, gdy dochodzi między nimi do jakiegoś konfliktu, okazuje się nagle, że to dlatego, że jedna osoba z grupy jest kibicem Wisły, a pozostałe Cracovii... Krakowscy policjanci opowiadają, że częste są sytuacje, kiedy ktoś zatrzymany opowiada o swojej wielkiej sympatii do danej drużyny i właśnie klubową przynależność podaje jako powód swego agresywnego zachowania wobec drugiej osoby. Tyle, że taki kibic pytany o nazwiska zawodników swojej ukochanej drużyny niejednokrotnie nie potrafi wymienić ich więcej niż dwa - _opowiada Krzysztof Kühl, zastępca powiatowego komendanta policji w Wieliczce, podając jako przykład zdarzenie sprzed kilku dni, kiedy na wielickim osiedlu Sienkiewicza na klatce schodowej doszło do bójki, którą poszkodowany nastolatek tłumaczy właśnie odmiennymi klubowymi sympatiami, ale sprawców pobicia - najprawdopodobniej swoich kolegów - ujawnić nie chce.
   W październiku było to na osiedlu Sienkiewicza drugie już zdarzenie z udziałem kibiców. W pierwszych dniach miesiąca przy jednym z bloków doszło do rozboju - młody mężczyzna został pobity i skradziono mu kurtkę. Poszkodowany powiadomił policję. Pięciu sprawców pobicia i kradzieży zostało ujętych, a z ich deklaracji wynikało, że oni są za Cracovią, a tamten to fani Wisły... Jedna z osób zatrzymanych na osiedlu Sienkiewicza to "kibic", który ma zakaz wstępu na sportowe stadiony w całej Polsce. Takich "sympatyków" piłki nożnej jest w Wieliczce dwóch.
- Zakaz taki udzielany jest czasowo na przykład za bójkę na stadionie, niszczenie mienia na obiekcie sportowym lub jego okolicach, naruszenie nietykalności ochroniarza. I jak nazwać takich "kibiców"? Określenie pseudokibic narobiło sporo złego, bo jest w pewnym sensie usprawiedliwieniem dla wybryków młodych ludzi. Jeśli to tylko pseudokibic, to nie jest to taki kibic "zupełny" i można go z nieodpowiedniego zachowania wytłumaczyć. Pamiętam czyjeś stwierdzenie, że w takim razie, przez analogię, równie dobrze o gwałcicielu można powiedzieć, że to psedokochanek... - mówi Krzysztof Kühl.
   Od początku tego roku w powiecie wielickim doszło do sześciu zdarzeń, które zakwalifikowane zostały jako te, w których uczestniczyli piłkarscy kibice. Jedno z nich miało miejsce w Śledziejowicach, zaś pozostałe w Wieliczce. Dla mieszkańców, szczególnie tych z Rynku Górnego, najbardziej pamiętne - głównie z tego powodu, że były najbardziej głośne - są czerwcowe ekscesy kibiców, do których doszło po pierwszym meczu Cracovii w piłkarskiej ekstraklasie.
- W Krakowie było wtedy dużo policji i ci młodzi ludzie najwyraźniej nie mogli sobie tam zbytnio poszaleć. Przyjechali do Wieliczki, a że jedynym czynnym jeszcze lokalem był "okrąglak" na rynku, zasiedli tam na piwie. Mocno hałasowali, rozpoczęło się niszczenie ławek i koszy na śmieci. Interweniowały tam dwa radiowozy. Nie było wtedy jakiegoś szczególnego zagrożenia, za to dużo hałasu. To zwykle wygląda w ten sposób, że taka grupa sama wzajemnie się "nakręca" - jeden chce "przebić" drugiego, okazać się silniejszy i szybszy, na przydał w niszczeniu mienia. Jeśli taka "zabawa" przecięta zostanie zaraz na wstępie, to daną grupę można stosunkowo łatwo uspokoić. Generalnie to wygląda w ten sposób, że kibice czują się bezkarni i "bezpieczni" tak długo, póki pozostają anonimowi. Jeśli wiedzą, że są już rozpoznawani, to rozrabiają zdecydowanie mniej. Kibice w małych grupach boją się manifestować klubową przynależność, widać to zresztą na wielickich ulicach, gdzie raczej nie spotyka się fanów przywdzianych w barwy klubowe Wisły czy Cracovii. Ale jeśli wyjeżdżają na mecz w grupie, od razu czują się silniejsi - samochody czy autobusy pełne są młodych ludzi jednoznacznie "oznakowanych" - opowiada Krzysztof Kühl o policyjnych doświadczeniach z kibicami.
   Z sympatykami drużyn, które przyjeżdżają do Wieliczki, kiedy ich zespół gra z Górnikiem, nie ma kłopotów. Poza kibicami z Krakowa. Niegdyś z Cracovią, a obecnie z grającym w jednej lidze z Górnikiem krakowskim Hutnikiem przyjeżdża do Wieliczki i po kilka autobusów wypełnionych kibicami.
- W innych przypadkach, no może czasami jeszcze fanami Sandecji, którzy równie tłumnie potrafią przybyć na mecz, nie było takich sytuacji, że przyjezdni kibice próbowali rozkręcać "zadymy" i atakować sympatyków Górnika. Z innymi zespołami z reguły przyjeżdża po kilku do kilkunastu kibiców. Wielki ukłon należy się tutaj również Górnikowi, który zmodernizował stadion i jak na trzecią ligę jest to jeden z ładniejszych i lepiej zabezpieczonych obiektów. Na meczach Górnika jest spokojnie - _mówi Krzysztof Kühl i dodaje, ze wygląda na to, że wielicki klub piłkarski jakoś tak ogólnie nie budzi agresji, bo na przykład na forum kibiców w Internecie, gdzie można wyczytać między innymi różne groźby i epitety pod adresem wielu piłkarskich drużyn z całej Polski, wieliccy policjanci monitorujący środowisko kibiców jak na razie nie natrafili na popularne na forum hasła w stylu "idziemy niszczyć Górnika Wieliczka".
    Tekst i fot. (JOL)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski