Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spięcie na łączach

Redakcja
Krakowska delegatura Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznała, że Zakład Energetyczny Kraków, nie zwracając grupie klientów części opłaty za przyłączenie do sieci, nadużywa pozycji dominującej. UOKiK zakazał spółce stosowania podobnych praktyk. ZEK odwołał się od tej decyzji do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

UOKiK uznał, że Zakład Energetyczny w Krakowie nadużywa pozycji dominującej

   Wszystko zaczęło się od wydanego w 1998 r. rozporządzenia ministra gospodarki. Nakazywało ono każdej firmie energetycznej, która w ciągu pięciu lat od wybudowania przyłącza (jest to urządzenie, pośredniczące w przesyłaniu energii) podłączyła do niego nowych klientów, do zwrotu części kosztów dotychczasowym użytkownikom.
   - Rozumowanie było następujące: jeśli pierwszy odbiorca, podpisując umowę z przedsiębiorstwem energetycznym, zapłacił również za koszty instalacji przyłącza, kolejny, korzystający z tego samego urządzenia, też powinien w nich partycypować - _mówi Leszek Piekarz, zastępca dyrektora delegatury UOKiK w Krakowie.
   ZEK, zgodnie z nakazami fiskusa, ponownie podliczał koszty instalacji i zwracał klientom część opłaty za przyłączenie do sieci, jednak tylko do października 2000 r. Wtedy bowiem resort gospodarki wydał kolejne rozporządzenie, uchylające dotychczasowe przepisy. Nie przewidywało ono żadnych zwrotów.
   - _Spółka uznała wówczas, że prawo do odzyskania części poniesionych kosztów nie przysługuje w sytuacji, gdy kolejne przyłączenie do sieci miało miejsce po wejściu w życie drugiego rozporządzenia - _mówi Leszek Piekarz. - _UOKiK nie zgodził się z tą argumentacją, gdyż pierwsi odbiorcy korzystali z sieci przed tą datą i wnieśli już opłatę taryfową, a więc obowiązujące wcześniej przepisy dawały im możliwość ubiegania się o zwrot. Uznaliśmy działania firmy za przejaw nadużywania pozycji dominującej - _dodaje.
   ZEK twierdził, że nie może ponosić odpowiedzialności za decyzje ustawodawcy (który nie przewidział okresu przejściowego przed wejściem w życie drugiego rozporządzenia). UOKiK ma jednak dodatkowy argument: w umowach zawieranych z pierwotnymi odbiorcami nie było zapisu, że jeśli do tego samego urządzenia przyłączy się kolejna osoba, przedsiębiorstwo zwróci im część kosztów (mimo że przepisy nakazywały zwrot).
   
- Konsument, jako słabsza strona kontraktu, powinien zostać poinformowany o przysługujących mu uprawnieniach - _twierdzi Leszek Piekarz.
   Na razie sprawa czeka na ostateczne rozstrzygnięcie: ZEK odwołała się od decyzji UOKiK do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Podobne postępowania prowadzą delegatury UOKiK w Katowicach, Poznaniu i Warszawie.
(B.CH.)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski