Po 10-dniowej przerwie przeznaczonej na występy reprezentacji w turnieju EIHC wznawia rozgrywki ekstraklasa. Dzisiaj o godz. 18.30 Comarch Cracovia podejmuje Unię Oświęcim. Oba zespoły dzieli w tabeli przepaść, krakowianie są liderem z 76 punktami, drużyna z Oświęcimia jest szósta, uzbierała o 33 „oczka” mniej.
Aż 12 hokeistów Cracovii brało ostatnio udział w meczach kadry. Na treningach trener Rudolf Rohaczek miał raptem 11 zawodników, w tym 2 bramkarzy. Aby skompletować do gier wewnętrznych dwie piątki, stroje ubierali drugi trener Mariusz Dulęba albo kierownik drużyny Sebastian Witowski. Obaj przez wiele lat występowali w zespole „Pasów”. - Oj, było ciężko, wypadłem już z rytmu treningowego - śmieje się Witowski.
Nie ćwiczył Oliver Paczkowski, który dzisiaj nie zagra. Rohaczek dużo czasu poświęcał na trening fizyczny. Chodziło o to, by zawodnicy doładowali akumulatory przed drugą częścią sezonu i play-off.
Wczoraj po raz pierwszy zespół pracował w pełnym składzie, już z kadrowiczami.
- Czeka nas trudny mecz, zespół z Oświęcimia zawsze spina się na pojedynki z nami i gra z nami dobre mecze - mówi trener Cracovii Rudolf Rohaczek.
W bardzo dobrym nastroju wrócił z kadry napastnik Kacper Guzik, który w zwycięskim meczu z Francją (3:2) zdobył dwa gole.
- Cieszę się z tych trafień, to druga i trzecia moja bramka dla drużyny narodowej. Turniej stał na wysokim poziomie, a nasi rywale byli bardzo mocni, przecież Kazachstan i Francja grają w światowej elicie. Wygrane z Włochami oraz Francją mocno podbudowały nas psychicznie. Pokazały, że stać nas na walkę o wielkie cele. W naszym zespole jest potencjał. Teraz musimy potwierdzić to w kwietniu na mistrzostwach świata dywizji 1A w Katowicach - mówi Kacper Guzik.
Napastnik Cracovii koncentruje się teraz na meczach ligowych i Pucharze Polski.
- Zapominam o kadrze, szykuję się z kolegami do meczu z Unią Oświęcim. To nieobliczalny zespół, potrafiący płatać niespodzianki. Musimy wyjść na lód w pełni skoncentrowani, grać swój hokej, a wtedy będzie dobrze. Myślimy już o finałowym turnieju Pucharu Polski, który w dniach 29 i 30 grudnia zostanie rozegrany w Nowym Targu. W półfinale przyjdzie się nam zmierzyć z JKH Jastrzębie, z którym wygrywamy w lidze, ale po ciężkiej walce. Bardzo cieszę się na ten turniej, zostanie rozegrany w moim rodzinnym Nowym Targu. Na pewno na widowni zasiądą moi rodzice - twierdzi Guzik.
W dzisiejszym meczu z Unią ma już zagrać czołowy napastnik Cracovii Czech Petr Sinagl, który miał krwiaka na stopie i nie wystąpił w kilku ostatnich spotkaniach. Patrik Svitana, po kontuzji obojczyka, już ćwiczy, ale jego udział jest wątpliwy.
W pozostałych meczach grupy I dziś grają: TatrySki Podhale - JKH Jastrzębie i Ciarko PBS Sanok - GKS Tychy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?