Piotr Legutko: SKRÓTEM
Podobno śmieje się z nas cały świat. Zagraniczne newsy, oczywiście, pomijają cały kontekst (komu chciałoby się wyjaśniać, co znaczy data "15 sierpnia"). Według nich po prostu nie chcemy w Polsce koncertu Madonny, podobnie jak fundamentaliści islamscy, żydowscy czy prawosławni. Obciach straszny. Wstydzą się więc za nasz ciemnogród rodzime gwiazdy i pisarze, syczą jadem wobec "moherów" fora internetowe. Fakt, że piosenkarka celowo wybrała tę właśnie datę, wzbudza wyłącznie... zachwyt. W końcu to szołbiznes, liczy się skuteczność marketingowa. Zdaniem Marii Peszek "nonszalancja i bezczelność Madonny są fantastyczne", a Stefan Chwin zapewnia, że "nic się nie stanie, jeśli będzie profanować symbole religijne".
Madonna korzysta z prawa do prowokacji. Oczywisty odruch w tej sytuacji to nie dać się sprowokować. Udać, że też podoba nam się jej "fantastyczna bezczelność". A co mają zrobić ci, którym się nie chce udawać? Nie robić nam wstydu i skorzystać z okazji, by siedzieć cicho - radzą gwiazdy. Więc pewnie z rady skorzystamy. Socjologia zna pojęcie "spirali milczenia". Ludzie, których zdanie nie jest reprezentowane w mediach, milkną. Wolą się nie wychylać. Nawet jeśli są w większości. Prowadzi to do wzmacniania, utrwalania się jednego poglądu, który staje się powszechnie obowiązujący. Nawet, jeśli w gruncie rzeczy nim nie jest.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?