Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spisek smoleński

Redakcja
W środę Parlament Europejski miał szansę poznać prawdę o katastrofie smoleńskiej. Z możliwości tej skorzystało zaledwie tylko kilku europosłów spoza Polski, ale cóż, lepsze to niż nic.

Marek Kęskrawiec: MULTIKULTI

Oni przynajmniej już wiedzą, że prezydencki tupolew nie uderzył w żadną brzozę. Bardziej prawdopodobne jest, że na pokładzie doszło do wybuchu dwóch bomb. Nikt co prawda nie ogłosił światu, że Rosjanie wyprodukowali też 200–kilometrową chmurę mgły, a na miejscu katastrofy agenci FSB dobili rannych – lecz to można nadrobić na kolejnej konferencji. Wtedy przynajmniej wyjaśni się ostatecznie, skąd minister Sikorski wiedział tuż po godz. 9, że nikt nie przeżył upadku tupolewa. Będzie można wtedy również ogłosić, jak to Tusk wraz z Putinem zorganizowali genialny spisek niemający precedensu w nowożytnej historii. Jest tylko jeden kłopot: motyw. Lech Kaczyński nie miał wielkich szans na reelekcję, więc zamach na niego słabo się tłumaczy, ale od czego mamy Antoniego Macierewicza. On zapewne rozwikła i tę zagadkę.

Po ogłoszeniu prawdy o faktycznym przebiegu tragedii smoleńskiej będzie można zabrać się za zamachy z 11 września 2001 r. (albo zabójstwo JFK, do wyboru). Na potwierdzenie czeka popularna w internecie teza o tym, że bliźniacze wieże WTC nie zawaliły się od pożaru wbitych w nie boeingów, lecz z powodu kontrolowanej eksplozji ładunków wybuchowych. Eksplozji, o której pewne osoby wiedziały zawczasu. To przecież nie przypadek, że poranka, którego miało dojść do ataku, zatrudnieni w WTC Żydzi nie pojawili się w pracy. Warto również przy tej okazji zdementować informację, wedle której trzeci z samolotów rozbił się o zachodnie skrzydło Pentagonu. To również bujda.

Tak naprawdę zamachy z 11 września zorganizował przecież sam George W. Bush, by dzięki temu pretekstowi rozpętać kolejną zawieruchę na Bliskim Wschodzie. Osławiony zaś Osama bin Laden, który wziął na siebie odpowiedzialność, był tylko jego sowicie opłacanym podwładnym, zwerbowanym jeszcze w czasach walk afgańskich mudżahedinów z Sowietami. Bin Laden okazał się jednak naiwny. Nie przewidział, że Amerykanie sprzątną go, gdy tylko przestanie być im potrzebny.

Przepraszam za ten felieton, być może kogoś uraził. Myślę sobie jednak, że zwolennicy spiskowych teorii na temat katastrofy smoleńskiej przysługują się bardzo rządowi. Dziś Tusk nie musi już tłumaczyć się ze skandalicznego poziomu zorganizowania podróży Lecha Kaczyńskiego do Katynia ani z uległości polskich prokuratorów wobec Rosjan. Dziś premier może przed całą Europą wzruszyć ramionami i powiedzieć: dajcie spokój, przecież to szaleńcy...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski