Morawiecki zapowiada wprowadzenie tego rozwiązania jeszcze w tym roku. Jak to będzie wyglądać w praktyce? Teoretycznie prosto. Nabywca towaru lub usługi zapłaci sprzedawcy tylko cenę netto, a należny podatek VAT przeleje na specjalne konto w urzędzie skarbowym. Ma to utrudnić wyłudzenia tego podatku, przez które Polska traci kilkadziesiąt miliardów złotych rocznie.
Split payment ma być obowiązkowo stosowany w tzw. wrażliwych branżach, jak paliwowa i budowlana - wymaga to zgody Komisji Europejskiej. W większości pozostałych sektorów rozdzielona płatność byłaby dobrowolna.
Rozwiązanie zostało zapożyczone od włoskiego fiskusa, który stosuje je od ponad dwóch lat przy rozliczeniach transakcji z podmiotami publicznymi, dzięki czemu wyciska od podatników dodatkowo ok. 2 mld euro rocznie. Jako drudzy wprowadzili je Czesi - przedsiębiorcy mogą tam wybrać, czy wolą stosować split payment, czy podlegać przepisom o solidarnej odpowiedzialności za zapłatę VAT (podobne mamy w Polsce).
Wicepremier Morawiecki liczy, że dzięki split payment polski budżet może zyskać nawet 4 mld zł. Wraz z pozostałymi rozwiązaniami uszczelniającymi system podatkowy, wpływy państwa mają wzrosną o co najmniej kilkanaście miliardów złotych.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?