Andrzej Wajda zrealizował w Starym Teatrze osiemnaście spektakli: m.in. „Wesele” i „Noc listopadową” Stanisława Wyspiańskiego, „Biesy” oraz „Zbrodnię i karę” Fiodora Dostojewskiego, a także „Hamleta” i „Makbeta” Williama Szekpira. Teatralne dzieła jego życia odżyły w MICET - interaktywnym muzeum Narodowego Starego Teatru. Wystawa zatytułowana „Spojrzenia” - poświęcona twórczości cenionego na całym świecie reżysera - potrwa do 11 czerwca.
- Tematami przewodnimi naszej wystawy są stosunek twórcy do wolności oraz dobro i zło w kontekście jego teatralnych inscenizacji. Zależało nam przede wszystkim na tym, by wywołać w zwiedzających refleksję, by sprowokować ich do głębszego namysłu nad wspomnianymi kwestiami, jakże aktualnymi także współcześnie - mówi Anna Litak, kierująca MICET w Starym Teatrze, która współpracowała nad wystawą „Spojrzenia” z Krystyną Zachwatowicz-Wajdą, odpowiedzialną za aranżację przestrzeni.
- Krystynie Zachwatowicz-Wajdzie zależało na tym, by zwiedzający mogli dotknąć obiektów i wsłuchać się również w opowieść reżysera o jego pracy w teatrze, którą przedstawiamy w formie nagrania - zwraca uwagę Litak.
Za sprawą elementów scenografii, kostiumów i notatek twórcy, które znalazły się w przestrzeni wystawienniczej, powrócą do nas ikoniczne obrazy ze spektakli Wajdy: postaci w zabłoconych płaszczach z „Biesów”, bohaterowie w japońskich strojach z „Mishimy”, a także z „Nocy listopadowej” czy „Makbeta”. W powrocie do przeszłości (tzw. złotej epoki Starego Teatru, którą obok Wajdy tworzyli w latach 60. i 70. także Jerzy Jarocki i Konrad Swinarski) towarzyszyć będą nam także archiwalne zdjęcia i nagrania. Dzięki nim udało się zaprojektować unikatową scenograficzną instalację.
- Jednym z jej atrakcyjniejszych elementów jest podłoga odtworzona z „Biesów”. Według pomysłu Krystyny Zachwatowicz--Wajdy fotosy z przedstawień zostały rozłożone na stole reżyserskim w zaprojektowanej przez nas otwartej pracowni. Można je wziąć do rąk - opowiada Anna Litak.
Uwagę zwiedzających przykuje też z pewnością zeszyt Andrzeja Wajdy, który stanowi efektowną, śmiało rozrysowaną, szkicowo-malarską formę scenariusza „Zbrodni i kary”. - Znalazły się w nim nie tylko szkice, ale też uwagi inscenizacyjne - opowiada Anna Litak.
WIDEO: Nowe logo Balic - trójkąty zamiast dmuchawców
Źródło: dziennikpolski24.pl
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?