Spokojny rok strażników?

Od ub. roku akcja "Bezpieczna droga do szkoły" prowadzona przez straż miejską obejmuje wszystkie placówki w mieściei gminie. Fot. Jacek Sypień

Rokrocznie najwięcej interwencji podejmowanych przez straż miejską dotyczyło użytkowników ruchu drogowego. Przed dwoma laty na 1718 wszystkich pouczeń, jakich udzielili olkuscy strażnicy miejscy, aż 1390 dotyczyło kierowców. Strażnicy wystawili naruszającym przepisy użytkownikom ruchu aż 250 mandatów na łączną kwotę 25 tys. 350 zł.

Tymczasem przez cały ub. rok strażnicy udzielili tylko 834 pouczeń, w tym 603 dotyczyły kierowców. Przez cały zeszły rok na 136 wystawionych mandatów na łączną kwotę 23 tys. 850 zł, 80 mandatów wystawiono kierowcom. Trzykrotnie mniej niż rok wcześniej.

- Miniony rok był o tyle szczególny, że trwała przebudowa rynku i okolicznych ulic, dlatego w ścisłym centrum był nieco mniejszy ruch, gdyż zamknięto parking na rynku. Z drugiej strony, o ile wcześniej interweniowaliśmy wobec kierowców, którzy parkowali na płycie rynku, tak w ub. roku rynek stał się placem budowy i kierowcy musieli sobie jakoś radzić. Poza tym, w ub. roku dwóch pracowników straży miejskiej było na długotrwałych zwolnieniach lekarskich - wyjaśnia Waldemar Choczaj, komendant olkuskiej Straży Miejskiej.

W efekcie, w ub. roku spadła łączna ilość wszystkich interwencji straży miejskiej. O ile przed dwoma laty osobom naruszającym porządek i spokój publiczny udzielono 99 pouczeń i 7 mandatów, tak w ub. roku wystawiono 2 mandaty, a w 46 przypadkach interwencja zakończyła się pouczeniem. Podobnie zmniejszyła się ilość wykroczeń przeciwko bezpieczeństwu osób i mienia. W ub. roku sprawcom takich czynów udzielono 23 pouczenia (rok wcześniej 37) oraz wystawiono 3 mandaty. O ile przed dwoma laty osobom niszczącym urządzenia użytku publicznego, czyli ławki, kosze na śmieci, znaki drogowe i przystanki udzielono 54 pouczenia, a 48 ukarano mandatami, tak w ub. roku było tylko 47 pouczeń i 19 mandatów.

Mniej było także przypadków ukarania za wykroczenia naruszające obyczajność publiczną. Przed dwoma laty w takich sprawach udzielono 27 pouczeń i wystawiono 18 mandatów, a w ub. roku było 28 pouczeń i 12 mandatów. Nieco mniej było także interwencji dotyczących osób naruszających ustawę o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Dotyczy to nie tylko wyrzucania śmieci na dzikie wysypiska, ale także wypuszczania zawartości szamb do rowów. Przed dwoma laty pouczono 61 osób i wystawiono jeden mandat, a w ub. roku było 58 pouczeń i 3 mandaty. Zmniejszyła się ilość interwencji wobec sprawców wykroczeń z zakresu przestrzegania ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Przed dwoma laty nałożono 49 mandatów i udzielono 43 upomnienia, a w ub. roku 16 mandatów i 28 upomnień.

- Mniejsza ilość interwencji wynikała także z pewnej luki w przepisach. W czerwcu ub. roku zmienił się kodeks wykroczeń i od tego czasu nie mogliśmy karać osób, które handlowały wprost z chodników utrudniając innym przejście, co jest zjawiskiem dość częstym na ul. Świętokrzyskiej, czy Króla Kazimierza Wielkiego. Ten czyn przestał być wykroczeniem. Ustawodawca miał wprowadzić inne przepisy, dopuszczające nawet konfiskatę towaru, które umożliwiłyby nam walkę z tym zjawiskiem. Ale nie wprowadził. Dlatego w październiku ub. roku olkuska rada miejska przyjęła uchwałę, w której precyzyjnie określono, w jakich miejscach nie wolno prowadzić tego typu handlu. Uchwała weszła w życie po ogłoszeniu w Dzienniku Urzędowym województwa, czyli pod koniec grudnia. Dopiero wtedy uzyskaliśmy narzędzie prawne, za pomocą, którego możemy przeciwdziałać temu zjawisku - przyznaje Waldemar Choczaj.
Nowością w ubiegłorocznej działalności olkuskiej Straży Miejskiej były akcje profilaktyczne prowadzone w szkołach. - Rozszerzyliśmy zakres akcji "Bezpieczna droga do szkoły", na wszystkie placówki w gminie, z kolei w gimnazjach prowadziliśmy przed wakacjami akcję "Płytka wyobraźnia", a potem akcję uświadamiającą szkodliwość zażywania tzw. dopalaczy - wylicza komendant Choczaj.

(SYP)