Spółdzielnie socjalne przeciw wykluczeniu społecznemu

Fot. Theta

Zanim Artur Wolak postanowił założyć spółdzielnię socjalną, zajmował się doradztwem finansowym. Myślał o uruchomieniu własnej firmy. O spółdzielniach socjalnych dowiedział się w Grodzkim Urzędzie Pracy w Krakowie, zbierając informacje na temat możliwości uzyskania dotacji na założenie firmy. Wcześniej niewiele wiedział na ten temat. - Przekonywano mnie, że nic się nie ryzykuje, biorąc udział w szkoleniu z dziedziny zakładania spółdzielni socjalnych. Pomyślałem, że spróbuję - opowiada Artur.

Do pomysłu założenia spółdzielni socjalnej przekonały się jeszcze cztery osoby. Tak powstała Europejska Spółdzielnia Socjalna PRODOTIS, która oficjalnie zaczęła działać na początku tego roku przy ul. Prądnickiej 65 w Krakowie.

Czym się zajmuje się? - Podstawowa działalność ESS PRODOTIS to konsulting dla innych firm w zakresie doradztwa finansowo-gospodarczego, tworzenia firmowych stron internetowych, biznesplanów - wylicza Artur Wolak. - Będziemy pomagać w zakładaniu kolejnych spółdzielni, udzielać porad osobom, które będą chciały założyć własną działalność gospodarczą czy starać się o dofinansowanie z funduszy unijnych, a boją się tego naszego chaosu legislacyjnego, który jest hamulcowym polskiej przedsiębiorczości.

W Małopolsce działa już kilkanaście spółdzielni socjalnych.

- A będzie ich jeszcze więcej, bo zmieniły się przepisy regulujące ten rodzaj działalności - mówi Rafał Barański z Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Krakowie, który pośredniczy w zakładaniu spółdzielni, udziela porad i pomaga przygotować biznesplan pozwalający ubiegać się o dotacje.

Zgodnie z prawem, spółdzielnię socjalną może prowadzić grupa osób, w której 50 procent stanowią bezrobotni, bezdomni, niepełnosprawni, osoby uzależnione w przeszłości od alkoholu i narkotyków czy zwalniane z zakładów karnych. Idea polega na tym, aby walczyć z wykluczeniem społecznym. Praca staje się wówczas kołem ratunkowym, ale zysk nie jest najważniejszy.

Ci, którzy chcą założyć spółdzielnię, mogą ubiegać się o dofinansowanie z Funduszu Pracy. Dotacji udzielają powiatowe urzędy pracy. Ludzie zrzeszeni w spółdzielni wspólnie prowadzą działalność gospodarczą i zarabiają pieniądze, które przeznaczają na jej rozwój. Małopolskie spółdzielnie w większości świadczą usługi opiekuńcze, pielęgniarskie, konserwatorskie oraz remontowe. Popularne jest też organizowanie cateringu, pośredniczenie w handlu i aranżowanie przyjęć weselnych.

- Przed nowelizacją ustawy o spółdzielniach socjalnych o założenie spółdzielni mógł się starać zespół osób, w którym aż 80 procent było zagrożonych wykluczeniem społecznym. Teraz wymóg ten złagodzono o 30 procent - mówi Rafał Barański. - Wcześniej taki rodzaj działalności mogły prowadzić tylko osoby fizyczne, a teraz również osoby prawne. Oznacza to, że spółdzielnie będą zakładać również gminy bądź gminne osoby prawne, stowarzyszenia i fundacje. Samorządy terytorialne mogą też kontraktować usługi, czyli zlecać spółdzielniom wykonanie zadania, na które gmina przeznacza pieniądze.
Wszyscy, którzy myślą o założeniu spółdzielni powinni zgłaszać się do Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej przy ul. Kunickiego 5 w Krakowie. W ramach projektu "Akademia Rozwoju Ekonomii Społecznej" ośrodek pomaga przebrnąć przez formalności związane z rejestracją działalności i wypełnić kryteria uprawniające do otrzymania dotacji.

-W najbliższym czasie działalność rozpocznie kolejna spółdzielnia - "Etcetera", która będzie świadczyć profesjonalne usługi fotograficzne, zajmować się organizacją wesel i imprez oraz sprzedażą prezentów - mówi Rafał Barański. - Warto korzystać z usług świadczonych przez spółdzielnie socjalne, bo ich poziom - wbrew stereotypowi - jest wysoki. Poza tym korzystając z tych usług, czy też kupując produkty firm społecznych, umożliwiamy zatrudnienie osób zagrożonych wykluczeniem społecznym.

(KLIM)