Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór LOT-u z Balicami

(GEG)
Ruch lotniczy. Prezes PLL LOT Sebastian Mikosz nie zamierza tłumaczyć się radnym sejmiku z ograniczania połączeń z podkrakowskiego lotniska. Winę za brak lotów za ocean zrzuca na port lotniczy.

Szef LOT-u został zaproszony na wczorajsze posiedzenie sejmikowych komisji budżetu i rozwoju regionalnego. Nie pojawił się, przysłał list, w którym oznajmił, że nie zamierza opowiadać o tajemnicach handlowych spółki.

Radni małopolskiego sejmiku chcieli się dowiedzieć, dlaczego Polski przewoźnik rezygnuje z rentownych połączeń do Niemiec czy USA. Z listu prezesa Mikosza wynika, że LOT nie wyklucza powrotu na trasy do Wiednia, Frankfurtu czy Monachium, ale najwcześniej w 2015 r. Tyle że już teraz przejmuje je Lufthansa i linie lotnicze z jej grupy.

Jeszcze większe zaskoczenie budzi zrzucenie winy na Balice za rezygnację z rejsów do Nowego Jorku i Chicago. Głównym powodem tej decyzji miał być zbyt krótki pas startowy pod Krakowem, przez co dreamliner nie mógłby tu startować z pełnym obciążeniem. – _To śmieszne zarzuty. Przyjmowaliśmy duże maszyny, łącznie z B747 (jumbo jet), a pierwsze dreamlinery u __nas wykonywały loty szkoleniowe – _komentuje Jan Pamuła, prezes Międzynarodowego Portu Lotniczego Kraków-Balice.

W liście prezesa Mikosza pojawia się także żal, że prezes Pamuła sugeruje, iż PLL LOT upadnie jak OLT Express.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski